Działacze ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz od kilku dni poszukiwali nowego zawodnika, po tym jak stało się jasne, że Przemysław Pawlicki zakaził się koronawirusem. Wprawdzie wcześniej grudziądzanie dogadali się w kwestii gościnnych występów z Frederikiem Jakobsenem, ale w przypadku Duńczyka występ w pierwszej kolejce PGE Ekstraligi był niemożliwy ze względu na kolizję terminów ze spotkaniem eWinner 1. Ligi.
W międzyczasie koronawirusem zakazili się kolejni zawodnicy ZOOleszcz DPV GKM-u - Mateusz Bartkowiak oraz Kacper Łobodziński, co automatycznie doprowadziło do odwołania zaplanowanego w pierwszej kolejce spotkania z Betard Spartą Wrocław.
Grudziądzanie nie zrezygnowali jednak z poszukiwań kolejnego "gościa", chcąc się zabezpieczyć na wypadek kolejnych zakażeń koronawirusem w zespole. We wtorek ogłoszono oficjalnie, że do zespołu na gościnnych warunkach dołączył Krystian Pieszczek.
ZOBACZ WIDEO Wygrana Unii nie będzie niespodzianką. Cegielski wskazał głównych rywali
Dla Pieszczka jest to kolejny powrót do GKM-u. Już w sezonie 2020 ratował on drużynę jako "gość", gdy słabszą formę notował starszy z braci Pawlickich. Warto jednak pamiętać, że przed rokiem regulamin PGE Ekstraligi zezwalał na gościnne starty zawodników niezależnie od zachorowań na COVID-19 w zespole. W obecnej kampanii możliwe to będzie jedynie w przypadku wystąpienia koronawirusa.
Wcześniej Pieszczek punktował dla grudziądzkiej drużyny w sezonach 2017-2019, po czym zdecydował się na powrót do macierzystego Zdunek Wybrzeża Gdańsk. To właśnie w nadmorskim klubie będziemy go oglądać regularnie w tym roku.
Czytaj także:
Pavlic ma pomysł na nowy biznes
Apator wypożyczy jednego seniora