Jak się okazuje, przed nowymi rozgrywkami u Duńczyka doszło do kilku zmian. Przede wszystkim nie będzie on miał bazy w Wielkiej Brytanii. Dodatkowo do jego teamu dołączył nowy mechanik. Mowa o Jakubie Ciupce z Ostrowa Wielkopolskiego, który w poprzednich sezonach współpracował z Peterem Ljungiem. Fakt, że w teamie Iversena pojawił się ktoś, kto zna polskie środowisko i tarnowski klub, z pewnością może się przydać.
- Zdecydowanie to coś pozytywnego. To dobrze, że w moim teamie jest nowa twarz. Do tej pory miałem wokół siebie ten sam zespół ludzi przez wiele lat. Szefem mechaników był wcześniej Arek, który teraz zamieszkuje w Danii i będzie zajmował się moim sprzętem podczas meczów w tym kraju. On nadal jest zatem związany z teamem. Dodatkowo mam Kubę, który będzie pracował ze mną w polskiej lidze. To doświadczony chłopak i bardzo dobry mechanik. Dobrze jest mieć również jakąś nową twarz w swoim zespole. Myślę, że możemy uczyć się od siebie nawzajem. Dodatkowo ma on doświadczenie, jeśli chodzi o pracę w klubie z Tarnowa. Sądzę, że to może być tylko coś dobrego - mówi Duńczyk o swoim nowym współpracowniku.
Jak się okazuje, do gruntownych zmian w teamie doszło po wielu latach. Wcześniej był on związany głównie ze wspomnianym wcześniej mechanikiem. - Arek Jurasik pracował ze mną do tej pory od 2007 roku, był zatem w moim teamie od wielu lat. To naprawdę sporo czasu. Nadal będzie ze mną związany w lidze duńskiej. Mam po prostu nową twarz na starty w Polsce i Szwecji. Uważam, że to dobry, świeży start przed nowym sezonem - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Robert Lambert gościem WP SportoweFakty. Obejrzyj rozmowę!
W pierwszych dniach marca sporo mówiło się o możliwości przesunięcia startu rozgrywek eWinner 1. Ligi. Wszystko to było spowodowane sytuacją epidemiczną w Polsce oraz tym, że kluby liczyły na mniejszą liczbę meczów rozgrywanych bez udziału publiczności. Ostatecznie liga ma wystartować zgodnie z planem. Czy według Iversena powinno się ingerować w terminarz?
- Tak naprawdę ta decyzja nie należała do mnie. Sam chciałbym zacząć tak szybko, jak to tylko możliwe. Czuję, że jestem gotowy i chcę się ścigać. Jeśli chodzi o mój punkt widzenia, to powinniśmy zacząć rozgrywki wtedy, kiedy było to zaplanowane. Co do reszty rzeczy, to oczywiście potrafię dostrzec, że są problemy z pandemią COVID-19. Sytuacja w Polsce nie jest zbyt dobra. To jednak całkiem inna historia. Sądzę, że ludzie odpowiedzialni muszą decydować o tym, co będzie najlepsze. Jako zawodnicy musimy jechać, kiedy jest to konieczne i zostawiamy podejmowanie decyzji innym osobom - wyraźnie podkreślił.
Inauguracja sezonu 2021 czeka Unię Tarnów 5 kwietnia w Jaskółczym Gnieździe. Wtedy to bez udziału publiczności ma odbyć się pojedynek ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk. Duńczyk twierdzi, ze nie będzie to łatwa potyczka. Dodatkowo mówi o tym, że całe rozgrywki eWinner 1. Ligi będą dla niego wyzwaniem i niczego nie można być pewnym przed ich startem.
- Pierwszy mecz będzie z pewnością trudny. Ta liga to dla mnie coś zupełnie innego, nowego. Jest trochę torów, na których nie startowałem wcale, na innych z kolei ścigałem się wiele lat temu. Cały sezon będzie wyzwaniem. Uważam, że wszystkie zespoły mają w swoich składach dobrych zawodników. Nie sądzę, że cokolwiek będzie łatwe, jeśli można tak powiedzieć. Wiem, że muszę przygotować się najlepiej, jak potrafię i starać się z całych sił. Jestem dosyć pewny, że będę w stanie osiągać naprawdę dobre wyniki. Podobnie myślę, jeśli chodzi o moją drużynę z Tarnowa. Mamy dobry zespół. Jeśli każdy dobrze wykona swoją pracę, jestem pewny, że wówczas możemy również zajść bardzo daleko - zakończył Niels Kristian Iversen.
Unia Tarnów pierwszy pojedynek sezonu 2021 w ramach rozgrywek eWinner 1. Ligi odjedzie 5 kwietnia (początek o 15:30) na własnym stadionie. "Jaskółki" podejmą wówczas ekipę Zdunek Wybrzeża Gdańsk.
Czytaj także:
Mamy nowych zawodników. Licencję uzyskał m.in. syn Mirosława Jabłońskiego
Co z ubiegłorocznymi urazami Iversena? Zawodnik wyjaśnia