Składy na niedzielny mecz:
Fogo Unia Leszno: 9. Emil Sajfutdinow, 10. Janusz Kołodziej, 11. Jaimon Lidsey, 12. Jason Doyle, 13. Piotr Pawlicki, 14. Krzysztof Sadurski, 15. Kacper Pludra
Moje Bermudy Stal Gorzów: 1. Szymon Woźniak, 2. Martin Vaculik, 3. Rafał Karczmarz, 4. Bartosz Zmarzlik, 5. Anders Thomsen, 6. Wiktor Jasiński, 7. Kamil Nowacki
Początek sezonu zawsze jest niewiadomą. Na papierze faworytem wieczornego spotkania jest Fogo Unia Leszno. Gorzowianie tanio skóry nie sprzedadzą, ale jednocześnie mają swoje problemy.
ZOBACZ WIDEO Kolejne kluby kontraktują gości, ale nie Fogo Unia. Piotr Baron tłumaczy dlaczego
Największym z nich jest słaba dyspozycja w sparingach zawodników na pozycji U24. Rafał Karczmarz i Marcus Birkemose nie zachwycali. Trener Stanisław Chomski zdecydował się desygnować w podstawowym składzie Rafała Karczmarza pod numerem 3. Najprawdopodobniej Marcus Birkemose będzie widniał w zestawieniu jako rezerwowy.
- Myślę, że Stanisław Chomski bardzo dobrze rozwiązał sytuację z Rafałem Karczmarzem i Marcusem Birkemose. Ustawienie Rafała w podstawowym składzie daje więcej możliwości taktycznych. Gdy mu nie będzie dobrze szło, to Duńczyk będzie mógł go zastąpić. Birkemose dysponuje trochę większym potencjałem od Karczmarza, więc jest lepszą opcją na pozycję rezerwowego. Może wówczas zastępować też innych seniorów - ocenia ekspert WP SportoweFakty Marian Maślanka.
Nasz rozmówca zwraca uwagę, że w hitowym starciu pierwszej kolejki postawa wielu zawodników będzie kluczowa. Tyczy się to w szczególności drużyny leszczyńskiej, gdzie większy ciężar niż zwykle będzie spoczywał na barkach seniorów.
- W zespole leszczyńskim wszyscy seniorzy muszą pojechać na dobrym poziomie. Występ całej piątki może być kluczowy dla losów spotkania. Sytuacja z juniorami w Unii bowiem wygląda inaczej niż w ubiegłych latach i w tej chwili nowi młodzieżowcy wchodzą do PGE Ekstraligi. Zatem oni powinni jechać bez żadnych obciążeń - mówi Maślanka.
Trener Fogo Unii Leszno, Piotr Baron, postawił przed meczem z Moje Bermudy Stalą Gorzów na sprawdzone rozwiązania. Już w zeszłym sezonie Emil Sajfutdinow i Janusz Kołodziej tworzyli świetną parę, a Piotr Pawlicki dobrze rozumiał się z młodzieżowcami. Pod względem taktycznym posunięcie trenera powinno przynieść pozytywny efekt.
- Piotr Baron w zestawieniu seniorskim optymalnie ustawił pary. Pierwszą z nich tworzą Emil Sajfutdinow i Janusz Kołodziej, którzy w zeszłym roku ciągnęli wynik. Później mamy dwójkę Australijczyków, a z juniorem pojedzie Piotr Pawlicki. Wszyscy widzieliśmy w ubiegłorocznym finale, jak Piotr potrafi holować młodzieżowca, więc jego umiejętności w tym zakresie znów mogą okazać się przydatne. W tej chwili trudno znaleźć w Unii lepszego kandydata na tę pozycję - kończy Maślanka.
Zobacz także:
Starcia tej dwójki to prawdziwa waga ciężka! Znowu będzie gorąco?
Kolejka w pigułce. Hit w Lesznie, kluczowy Dudek i jubileusz Protasiewicza