Zielonogórzanie kiepsko rozpoczęli mecz na Motoarenie. eWinner Apator Toruń szybko odskoczył na kilkupunktową różnicę, jednak gdy Marwis.pl Falubaz Zielona Góra przebudził się w drugiej fazie zawodów, w grodzie Kopernika zrobiło się gorąco.
I kto wie, jak zakończyłoby się to spotkanie, gdyby nie sytuacja z biegu 13., gdy duet Max Fricke - Matej Zagar jechał na 5:1. Słoweniec popełnił jednak błąd na drugim łuku zahaczając o tylne koło swojego kolegi z pary. To wytrąciło go z równowagi. Upadł na tor, po drodze "zabierając" ze sobą Jacka Holdera.
- Wcześniej też pogubiliśmy trochę punktów po trasie i ich zabrakło. Dopełnieniem był wyścig 13., gdzie Fricke z Zagarem zdecydowanie prowadzili 5:1, ale stało się. To jest sport - przyznał Piotr Żyto w materiale wyemitowanym przez FalubazTV.
Choć Marwis.pl Falubaz Zielona Góra rozpoczął nowy sezon od porażki, trener nie załamuje rąk. W głowie ma już plan na rewanż z eWinner Apatorem Toruń.
- To początek sezonu, jeszcze wszystko przed nami. Mam nadzieję, że w rewanżu odrobimy punkty i bonus padnie naszym łupem - podkreślił Piotr Żyto.
Kolejnym rywalem Marwis.pl Falubazu Zielona Góra w PGE Ekstralidze będzie ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz. Spotkanie odbędzie się w piątek (9 kwietnia), początek wyznaczono na 18:00.
Zobacz też:
Żużel. Bajerski wyciągnął z Apatora maksimum. Jest jednak coś, co można jeszcze poprawić
Żużel. Chris Holder i 100 meczów oraz ponad 1000 punktów na Motoarenie. Australijczyk udanie uczcił jubileusz
ZOBACZ WIDEO Lambert opowiada o różnicach w poziomie lig. Mówi też o Motorze Lublin