Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:
Maciej Janowski 4+. Wejście w mecz miał świetne i mogło się wydawać, że kapitan Betard Sparty w piątkowy wieczór nie znajdzie pogromcy. Druga część spotkania była jednak znacznie gorsza w wykonaniu Janowskiego. Może to kwestia pogody i znacznie niższej temperatur? Wrocławian ma nad czym myśleć.
Artiom Łaguta 4. Debiut w nowych barwach niezły, ale też chyba sam Rosjanin wie, że stać go na więcej. Zdarzyła mu się jedna wpadka w środku zawodów, która rzutuje na jego finalną ocenę.
Daniel Bewley 4. Trafił pod opiekę Taia Woffindena i od razu widać efekty. Zdobył więcej punktów niż oczekiwaliby tego kibice, a jeśli współpraca ze starszym rodakiem nadal będzie się układać tak dobrze, to Betard Sparta w osobie Bewleya może mieć jednego z najlepszych zawodników U24 w PGE Ekstralidze.
ZOBACZ WIDEO Historia Patryka Dudka - "Duzers, jesteś wicemistrzem świata"
Gleb Czugunow 2. Najsłabszy punkt gospodarzy w piątkowym meczu. Nie imponował ani startami ani prędkością na trasie. Czy Czugunow dołączy do długiej listy żużlowców, którzy po przejściu do grona seniorów zatracają gdzieś formę?
Tai Woffinden 5. Zaczął i zakończył mecz biegową porażką, ale mimo to w skali całych zawodów był najskuteczniejszym zawodnikiem Betard Sparty. Kilkukrotnie pokazał też, że prędkość na trasie jest odpowiednia, gdy trzeba było atakować rywali.
Michał Curzytek 3. Zrobił swoje. Wygrał bieg juniorów, później po raz kolejny pokonał juniora gości. W tej chwili od młodzieżowców Betard Sparty nikt nie oczekuje więcej. Ewentualne zwycięstwa nad seniorami gości przyjdą wraz ze zdobytym doświadczeniem.
Przemysław Liszka 3. Podobnie jak u Curzytka. W biegu młodzieżowym umiejętnie poprowadził mniej doświadczonego kolegę, później dorzucił cenny punkt zdobyty kosztem Żupińskiego.
Mateusz Panicz bez oceny. Nie startował.
Noty dla zawodników eWinner Apatora Toruń:
Paweł Przedpełski 4. Przez cały mecz zaskakiwał na plus. Nie wyszedł mu naprawdę tylko ostatni wyścig, ale miał w nim mocnych rywali. Jeśli przez cały sezon Przedpełski będzie na wyjazdach zdobywał ok. 8-9 punktów, to kibice w Toruniu będą zadowoleni.
Adrian Miedziński 2. Z każdym takim występem w Toruniu wracać będzie pytanie - jak potoczyłby się mecz, gdyby jechał Tobiasz Musielak? Miedziński w piątek pokonał jedynie Liszkę, a i to przyszło mu z problemami. Nie powinno zatem dziwić, że po dwóch seriach startów menedżer Bajerski zastępował go rezerwami taktycznymi.
Petr Chlupac bez oceny. Nie startował.
Jack Holder 4+. Rozkręcał się z biegu na bieg. Miał udaną końcówkę spotkania i to jemu w największym stopniu eWinner Apator może być wdzięczny za wywiezienie dość korzystnego rezultatu z Wrocławia.
Chris Holder 3. Im dalej w las, tym więcej drzew. Starszy z braci Holderów zaczął od zwycięstwa i wydawało się, że u Australijczyka procentuje rok spędzony we Wrocławiu na gościnnych występach. Później jednak było dużo gorzej. Gdyby dorzucił coś więcej od siebie, wynik meczu trzymałby w napięciu do końca.
Karol Żupiński 1. Być może został zbyt długo na I-ligowym froncie? Pochodzący z Gdańska zawodnik miał łatkę wielkiego talentu, ale właśnie przekonuje się, jak poważnym wyzwaniem są starty w PGE Ekstralidze. Wydaje się, że toruńscy działacze kontraktowali go z nadzieją, by "urywał" jakieś punkty w biegach juniorskich również na wyjeździe. Na razie pod tym względem zawodzi.
Krzysztof Lewandowski 1. Zapłacił frycowe. Nieznajomość toru sprawiła, że tym razem o Lewandowskim nie można mówić w superlatywach. Młody chłopak musi zbierać doświadczenie i należy oczekiwać od niego punktów głównie w meczach u siebie.
Robert Lambert 4+. Pojechał niezły mecz. Nie ustrzegł się jednej wpadki, ale mimo to obok młodszego z braci Holderów był filarem eWinner Apatora. Zwłaszcza w pierwszej części zawodów trzymał wynik, gdy inni torunianie nie byli jeszcze odpowiednio spasowani. Po dwóch meczach można ocenić, że torunianie nie będą żałować transferu Lamberta.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo
Czytaj także:
Były zawodnik GKM-u krytykuje zespół
Piotr Protasiewicz zabrał głos po upadku