Przemysław Pawlicki: Myślę, że Unia włoi Włókniarzowi

Przemysław Pawlicki nie ukrywa, że Włókniarz Częstochowa będzie bardzo wymagającym rywalem dla leszczynian. Zawodnik "Byków" jest jednak przekonany, że gospodarze są w stanie odnieść przekonujące zwycięstwo. Pawlicki odniósł się także do współpracy żużlowców z psychologami.

Pawlicki rewelacyjnie spisał się w finale MMPPK, który odbył się w piątek w Rybniku. - Bardzo odpowiada mi tor w Rybniku, ale jedną z głównych przyczyn mojego dobrego występu było odpowiednie podejście psychiczne. Udało mi się połączyć koncentrację z luzem. Właśnie tak będę starał się podejść do meczu z Włókniarzem. Odpowiednie skupienie się przed startem jest bardzo ważne, ale nie można się za bardzo spinać, bo to wywołuje efekt odwrotny do zamierzonego.

Mecz z Włókniarzem może okazać się ostatnim meczem, jaki "Byki" rozegrają przed leszczyńską widownią. Pawlicki nie ukrywa, że jest to naprawdę trudna sytuacja dla gospodarzy. - Właśnie świadomość tego, że tak może być jest dla nas dużym obciążeniem. Nasi rywale są naprawdę mocni i widać, że są bardzo zmotywowani. Myślę jednak, że Unia im włoi. W ubiegłym roku Włókniarz też wyśmienicie jechał i był stawiany w roli faworyta. Wszyscy pamiętamy jak to się skończyło, wyraźnie wygraliśmy oba mecze. Mamy szanse i wygramy.

Włókniarz jest jedynym zespołem w lidze, który ma korzystny bilans spotkań z Unią. Czy leszczynianie mają kompleks częstochowian? - Taki jest ten sport. Raz wszystko pasuje, innym razem już nie. Myślę, że nam wszystko ułoży się właśnie podczas play-offów. Jesteśmy drużyną, która potrafi mobilizować się na decydujące spotkania - mówi z przekonaniem Przemysław Pawlicki.

Wielu czołowych zawodników z Grand Prix korzysta z pomocy psychologów. Junior "Byków" zastanawia się czy również jemu taka pomoc nie byłaby przydatna. - Wielu wybitnych żużlowców korzysta z pomocy psychologów. Przy tak stresującym sporcie jakim jest żużel to może być ważny czynnik budujący odpowiednie podejście mentalne. Z takich usług korzysta przecież choćby Jason Crump czy Nicki Pedersen. Ja na razie nie współpracuję z psychologiem. Na pewno jednak rozważę tę kwestię. Muszę to na spokojnie przemyśleć.

Komentarze (0)