Najnowsze doniesienia z Wielkiej Brytanii są bardzo optymistyczne. Tamtejsza gospodarka wraca do normalnego funkcjonowania, a zgodnie z założeniami ściągania obostrzeń sanitarnych kibice będą mogli wrócić na trybuny już 17 maja. Stąd też start rozgrywek żużlowych zaplanowany na 25 maja ma odbyć się przy częściowo wypełnionych trybunach.
To będzie powrót do żużlowego ścigania po 18 miesiącach przerwy. Radości z tego faktu nie kryje Matt Ford, promotor Poole Pirates. - Mam wrażenie, że nie pamiętam, kiedy ostatni raz widziałem żużel na żywo. Czuję trochę niedowierzania i przede wszystkim ekscytuję się tym, iż w końcu to się dzieje - mówił Ford w rozmowie z "Daily Echo".
Poole Pirates sezon rozpocznie nie od rozgrywek Championship, ale od pucharu, w którym zmierzą się na wyjeździe z Plymouth Gladiators. Będzie to mecz "Piratów" po 606 dniach przerwy od ostatniego spotkania. Ta przerwa naprawdę może robić wrażenie.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Greg Hancock gościem WP SportoweFakty. Obejrzyj rozmowę!
- Nie mogę się doczekać. Wiem, że podobne emocje targają również naszymi zawodnikami, kibicami oraz sponsorami. Powrót na tor będzie czymś naprawdę świetnym - podsumował Matt Ford.
Pierwszy mecz na Wimborne Road zaplanowany jest 26 maja i będzie to rewanż z Plymouth Gladiators. Natomiast Poole Pirates sezon na poziomie Championship zainauguruje wyjazdowym meczem z Eastbourne Eagles w dniu 29 maja.
Zobacz także: Hans Nielsen oczekuje "dzikich kart"
Zobacz także: Szwedzi przekładają start ligi