Żużel. Kędziora mówi o kłopotach Grzegorza Zengoty. Zdradza też przyczynę słabszej postawy juniorów

WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Kim Nilsson (z lewej) i Grzegorz Zengota dziękują sobie za walkę
WP SportoweFakty / Sonia Kaps / Na zdjęciu: Kim Nilsson (z lewej) i Grzegorz Zengota dziękują sobie za walkę

Abramczyk Polonia Bydgoszcz pewnie zwyciężyła na swoim torze z Unią Tarnów 54:35. Nie wszystko jednak poszło po myśli gospodarzy. Słabiej zaprezentowali się juniorzy i Grzegorz Zengota.

5 punktów z dwoma bonusami w poniedziałkowym meczu z Unią Tarnów zdobył Grzegorz Zengota. Biorąc pod uwagę końcówkę zeszłego sezonu, kiedy to 32-letni zawodnik dołączył do Abramczyk Polonii Bydgoszcz i zapewnił jej utrzymanie w eWinner 1. Lidze na sezon 2021, to można odczuwać niedosyt.

Z drugiej strony wszyscy pamiętają o fatalnej dyspozycji Zengoty w marcowym Kryterium Asów. Wówczas wychowanek Falubazu wyjeżdżał pięć razy na tor i tyle samo razy dojeżdżał do mety na końcu stawki. Stąd też pojawiały się lekkie obawy przed spotkaniem z Unią.

Ostatecznie Zengota nie wypadł źle, jednak był najsłabszym seniorem po stronie gospodarzy. W rozmowie z portalem polskizuzel.pl dyspozycję kapitana Polonii skomentował trener drużyny, Lech Kędziora.

ZOBACZ WIDEO Leon Madsen i jazda parą. Jest za szybki dla kolegów, a może problem leży gdzie indziej?

- W jego przypadku ideału jeszcze nie ma, ale robimy wszystko, żeby mu pomóc. Uważam, że wyniki przyjdą z czasem. To świetny zawodnik, ale musi dopasować silniki. Widać, że jeszcze brakuje startu. Jestem jednak przekonany, że niebawem to rozwiążemy. Determinacja po stronie zawodnika jest bardzo duża. To najważniejsze - mówił dla polskizuzel.pl.

Tylko dwa punkty do dorobku drużyny dorzucili juniorzy. W całych zawodach gospodarze musieli radzić sobie bez Mateusza Błażykowskiego, który w biegu juniorskim zaliczył groźny upadek i nie był zdolny do dalszej jazdy.

- Uważam, że naszym zawodnikom zabrakło trochę wiary i pewności siebie. Potencjał na pewno mają, co zresztą Nikodem Bartoch pokazał w jednym z wyścigów. Bardzo ładnie się bronił i życzyłbym sobie, żeby takich biegów było więcej. Mateusza natomiast bardzo trudno ocenić, bo wypadł z gry już po swoim pierwszym starcie - dodawał Lech Kędziora.

Kolejne spotkanie zawodnicy Abramczyk Polonii odjadą w sobotę, 24 kwietnia. Tym razem będzie to mecz wyjazdowy przeciwko drużynie Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

Zobacz także:
Gdzie oglądać żużel w telewizji? Sprawdź program
Potężny problem klubu z drugiej ligi! Będą interweniować u GKSŻ

Komentarze (9)
avatar
WIERNY KIBOL
20.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze że Rybnik nie wziol zengoty bo dziś by tego żałowali 
avatar
Pan Jan Kowalski
20.04.2021
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
"robimy wszystko, żeby mu pomóc" jak wy mu chcecie pomóc, tak jak juniorom? Zengota poradzi sobie sam, to jest zawodowiec i nie potrzebuje pomocy amatorów. Jak komuś chcecie pomagać to juniorom Czytaj całość
avatar
ZKS Stal Rzeszów.
20.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Byłbym w szoku, gdyby przyczyna była inna niż sprzęt. 
avatar
kompozytor
20.04.2021
Zgłoś do moderacji
3
5
Odpowiedz
Zęgota to dramat i wyrzucone pieniądze w błoto. 
avatar
Lipowy Batonik
20.04.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Inaczej jest wskoczyć z marszu odjechać kilka biegów a inaczej przepracować zimę i odbudowywać formę na przestrzeni całego sezonu.Nie ma co skreślać Zengiego.Natomiast spotkanie z Gdańskiem to Czytaj całość