Żużel. PGE Ekstraliga. Wiktor Lampart jak feniks z popiołów. Przebudzenie Smektały uratowało przed pogromem [NOTY]

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Wiktor Lampart na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Wiktor Lampart na prowadzeniu

Po 26 latach Motor Lublin pokonał na własnym torze Eltrox Włókniarza Częstochowa. Ogromna zasługa w tym Wiktora Lamparta, który wywalczył na torze 11 punktów i zanotował najlepszy występ w PGE Ekstralidze w swojej karierze.

[b]

Noty dla zawodników Eltrox Włókniarz Częstochowa:[/b]

Kacper Woryna 1. Poza pierwszym biegiem kompletnie nie istniał na torze. W pewnym momencie można było dostrzec jakby się gubił na lubelskim owalu, a zna go całkiem dobrze. W ubiegłych latach (2018) potrafił przywozić tutaj nawet dwucyfrowe wyniki. Poza przywiezieniem Lindgrena i Buczkowskiego nic więcej nie pokazał, a do tego popełniał błędy na torze.

Bartosz Smektała 4. Przebudzenie 22-latka. Po pierwszych dwóch startach kibice w Częstochowie łapali się za głowę. Większość osób zastanawiała się dlaczego w 9. biegu trener Świderski nie dokonał podwójnej rezerwy taktycznej i nie zmienił także wychowanka Unii Leszno. Wtedy on odpalił jak rakieta i wygrał podwójnie z Leonem Madsenem. Później wygrał jeszcze bieg, a także był drugi, co uchroniło Włókniarz przed pogromem w Lublinie.

Fredrik Lindgren 3. Kilka dni temu po meczu w lidze duńskiej pisaliśmy, że Lindgren wciąż szuka formy. Po meczu w Lublinie może się wydawać, że jest on już na dobrej drodze do jej znalezienia. W potyczce z Motorem wygrał nawet bieg. Piątkowy występ napełnił nadzieją serca kibiców w Częstochowie.

ZOBACZ WIDEO Strach przed nieznanym jest najgorszy. Greg Hancock mówi o walce żony i życiu rodzinnym

Jonas Jeppesen 3-. Poza jednym przebłyskiem to młody Duńczyk dość przeciętnie zaprezentował się w Lublinie. Trzykrotnie biegi z jego udziałem kończyły się zwycięstwem gospodarzy, w tym raz podwójnym. Na pewno widać poprawę w jeździe 23-latka, jednak to chyba nie jest jeszcze to, czego chciałby sam zawodnik.

Leon Madsen 5. Lider. Motor napędowy Włókniarza Częstochowa. Gdyby nie Duńczyk to ekipa prowadzona przez Piotra Świderskiego miałaby ogromne problemy. 32-latek ponownie pojawił się na torze sześciokrotnie. Końcówka meczu zdecydowanie słabsza niż jego początek, jednak to wciąż 14 punktów.

Jakub Miśkowiak 2. Trudny występ do oceny. Z jednej strony dwa zera, w tym to najważniejsze - w biegu młodzieżowców, a z drugiej 19-latek pokonał Grigorija Łagute na jego torze. W ubiegłym sezonie na stadionie w Lublinie zaprezentował się z bardzo dobrze strony i mogło się wydawać, że lubi jeździć na tym owalu, jednak w piątek coś nie zagrało.

Bartłomiej Kowalski 2. Gdyby nie ostatni start i staranowanie Jarosława Hampela to ocena prawdopodobnie byłaby wyższa, bo junior Włókniarza na torze w Lublinie prezentował się bardzo dobrze. Do tej pory umiejętnie prowadził maszynę, a w biegu juniorskim wygrał z Mateuszem Cierniakiem.

Mateusz Świdnicki nie startował.

Noty dla zawodników Motor Lublin:

Krzysztof Buczkowski 1. Katastrofalny występ nowego zawodnika Motoru. Debiut na domowym torze w jego wykonaniu wyglądał jak pierwsze jazdy na motocyklu po zimowej przerwie. 34-latek nie tyle co przegrał dwa biegi, i więcej się nie pojawił na torze, a miał problem z płynną jazdą po lubelskim owalu. W niedzielę Motor podejmie Sparte. Buczkowski, jeśli nie chce zakończyć udziału po pierwszym biegu, powinien na torze mocno przepracować sobotę.

Grigorij Łaguta 4. Mieszane uczucia względem kapitana Motoru po piątkowym spotkaniu. Rosjanin zdobył 10 punktów i dwukrotnie wygrał, jednak miał także dwa dość słabe biegi. Łaguta jest kapitanem Motoru i stawiany był w roli lidera zespołu. Aby wypełnić rolę lidera jeszcze trochę brakuje.

Jarosław Hampel 3. Ciężko jest ocenić jazdę dwukrotnego wicemistrza świata w piątkowym spotkaniu. Na torze pojawił się cztery razy, jednak tylko trzykrotnie sam zjechał z toru na motocyklu. W 12. biegu junior gości nie opanował motocykla na drugim łuku i z impetem wjechał w zawodnika Motoru. Ten już więcej nie pojawił się na torze. W momencie kraksy jechał drugi, a wcześniej potrafił wygrać bieg, ale także przyjechać ostatni.

Dominik Kubera 4. Piątkowe spotkanie i występ Kubery było odmieniane chyba przez wszystkie możliwe przypadki. Wielki wyczekiwany debiut 22-latka w barwach Motoru Lublin był tematem numer jeden ostatnich dni. Mecz rozpoczął bardzo dobrze, przez 3.5 okrążenia pierwszego biegu jechał pierwszy, jednak popełnił tylko jeden, mały błąd i wyprzedził go Leon Madsen. Cały mecz jechał dobrze, a na koniec w końcu wygrał swój pierwszy bieg dla Motoru - i to przed swoim przyjacielem Bartoszem Smektałą.

Mikkel Michelsen 3. Potyczka z Włókniarzem to sinusoida w wykonaniu Duńczyka. Po dość niemrawym początku przyszły dwa piękne zwycięstwa, a następnie przegrana i trzecie miejsce. 26-latek zawsze ambitnie podchodzi do zawodów i po piątkowym meczu widać było, że jest niezadowolony ze swojego występu.

Wiktor Lampart 5. Jak w tytule. Wiktor Lampart jak feniks z popiołów. 2020 rok był najgorszym w krótkiej karierze 20-latka. Co więcej, start w tegoroczny sezon był jeszcze gorszy, bo w Gorzowie zanotował swój najsłabszy mecz w historii (0 punktów). W piątek błyszczał na torze. Widać było dobre dopasowanie sprzętu do toru, zadziorność i przede wszystkim, co najważniejsze - radość z jazdy. Jeżeli to nie był jednorazowy występ, a kibice w Lublinie w to wierzą, to Motor może mieć z Lamparta w tym roku pociechę.

Mateusz Cierniak 3. Ciężki debiut na domowym torze dla 19-latka. Widać było u niego zadziorność i przemyślaną jazdę, lecz chyba pogubił się z przełożeniami motocykla w tym spotkaniu. Niemniej jednak zdołał wywalczyć 5 punktów i bonus, co można uznać za porządny występ.

Mark Karion nie startował.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Zobacz także:

Żużel. Wiktor Lampart od zera do bohatera. Leon Madsen sam Włókniarzowi meczu nie wygra [RELACJA]
Żużel. GKM wypunktował osłabioną Spartę! Piekielnie cenne zwycięstwo grudziądzan [RELACJA]

Źródło artykułu: