Żużel. Trudny początek Moje Bermudy Stali. Zmarzlik zdradził, jak zareagowała drużyna

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Moje Bermudy Stal Gorzów przegrywała w Zielonej Górze już 10:20, aby ostatecznie zwyciężyć 50:40. Kapitalne zawody odjechał Bartosz Zmarzlik, zdobywając 17 punktów. Dwukrotny mistrz świata zdradził, jak zespół zareagował na niekorzystny wynik.

Podopieczni Stanisława Chomskiego nie najlepiej weszli w derbowy mecz z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra. Po pięciu wyścigach przegrywali już różnicą dziesięciu punktów.

- Wszyscy się pomyliliśmy o jednego zęba. Każdy pojechał na ustawieniach, na jakich jeździł tu kiedyś, troszkę się to zmieniło - tłumaczył po meczu Bartosz Zmarzlik w rozmowie z nSport+.

- Po raz kolejny nawet jak przegrywaliśmy to był spokój. Każdy wiedział, co ma robić, każdy wymieniał się sugestiami, wymienił w motocyklu to, co uważał za słuszne i zadziałało, co nas cieszy - dodał dwukrotny indywidualny mistrz świata.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Hampel, Dudek, Majewski i Dowhan gośćmi Musiała

Kolejne wyścigi to duża odmiana w jeździe gorzowian. Pozostałą część spotkania wygrali 40:20, a cały pojedynek 50:40. Liderem przyjezdnych był Zmarzlik, który w sześciu startach zdobył 17 punktów. Przegrał tylko raz - z Patrykiem Dudkiem - co było jego drugą porażką w tym sezonie.

- Wiem, że mógłbym jeździć szybciej i lepiej, ale potrzebowałbym spędzić dwa dni. Czuję się jeszcze nienajeżdżony, bo przez dwa tygodnie jeździłem raz w Gnieźnie - mówił Zmarzlik.

Zielonogórzanie mogli liczyć jedynie na Dudka, który zdobył 16 z 40 punktów swojego zespołu. - Ciężko mi się wypowiedzieć na temat reszty, czemu oni się pogubili. Tak bywa czasami, ale na pewno widać, że jesteśmy spasowani od początku spotkania, później wyszło jak wyszło - mówił.

Zaskoczeniem był brak rezerwy taktycznej w 13. biegu, kiedy Dudek mógł zastąpić kogoś z dwójki Fricke - Zagar. Trener Piotr Żyto nie zdecydował się jednak na roszady, a 29-latek dostał swoją dodatkową szansę w wyścigu nominowanym.

- Po 12. biegu zjechałem i wiedziałem, że przegrywamy większą liczbą punktów i powiedziałem chłopakom, że chyba musimy się szykować na 14. i 15. - uciął spekulacje lider Marwis.pl Falubazu Zielona Góra.

Czytaj także:
Gorzkie słowa Marka Cieślaka. Ostro skomentował blamaż Eltrox Włókniarza!
Jaki plan Apatora na kolejne lata? W Toruniu dream teamu nie będzie

Źródło artykułu: