Podopieczni Stanisława Chomskiego nie najlepiej weszli w derbowy mecz z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra. Po pięciu wyścigach przegrywali już różnicą dziesięciu punktów.
- Wszyscy się pomyliliśmy o jednego zęba. Każdy pojechał na ustawieniach, na jakich jeździł tu kiedyś, troszkę się to zmieniło - tłumaczył po meczu Bartosz Zmarzlik w rozmowie z nSport+.
- Po raz kolejny nawet jak przegrywaliśmy to był spokój. Każdy wiedział, co ma robić, każdy wymieniał się sugestiami, wymienił w motocyklu to, co uważał za słuszne i zadziałało, co nas cieszy - dodał dwukrotny indywidualny mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Hampel, Dudek, Majewski i Dowhan gośćmi Musiała
Kolejne wyścigi to duża odmiana w jeździe gorzowian. Pozostałą część spotkania wygrali 40:20, a cały pojedynek 50:40. Liderem przyjezdnych był Zmarzlik, który w sześciu startach zdobył 17 punktów. Przegrał tylko raz - z Patrykiem Dudkiem - co było jego drugą porażką w tym sezonie.
- Wiem, że mógłbym jeździć szybciej i lepiej, ale potrzebowałbym spędzić dwa dni. Czuję się jeszcze nienajeżdżony, bo przez dwa tygodnie jeździłem raz w Gnieźnie - mówił Zmarzlik.
Zielonogórzanie mogli liczyć jedynie na Dudka, który zdobył 16 z 40 punktów swojego zespołu. - Ciężko mi się wypowiedzieć na temat reszty, czemu oni się pogubili. Tak bywa czasami, ale na pewno widać, że jesteśmy spasowani od początku spotkania, później wyszło jak wyszło - mówił.
Zaskoczeniem był brak rezerwy taktycznej w 13. biegu, kiedy Dudek mógł zastąpić kogoś z dwójki Fricke - Zagar. Trener Piotr Żyto nie zdecydował się jednak na roszady, a 29-latek dostał swoją dodatkową szansę w wyścigu nominowanym.
- Po 12. biegu zjechałem i wiedziałem, że przegrywamy większą liczbą punktów i powiedziałem chłopakom, że chyba musimy się szykować na 14. i 15. - uciął spekulacje lider Marwis.pl Falubazu Zielona Góra.
Czytaj także:
- Gorzkie słowa Marka Cieślaka. Ostro skomentował blamaż Eltrox Włókniarza!
- Jaki plan Apatora na kolejne lata? W Toruniu dream teamu nie będzie