Mistrz świata na karcie bankomatowej. Tego jeszcze nie było

Karta bankomatowa z wizerunkiem żużlowego mistrza świata? Proszę bardzo. Greg Hancock przy okazji wizyty w Częstochowie przekonał się, że nadal ma tam wielu fanów. Jeden z nich postanowił wyróżnić się w nietypowy sposób.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Greg Hancock WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Greg Hancock
Greg Hancock przed laty startował w klubie z Częstochowy i bez wątpienia ma stamtąd wiele dobrych wspomnień. W niedzielę przybyły mu kolejne, bo Betard Sparta Wrocław, w której pełni funkcję członka sztabu szkoleniowego, z łatwością pokonała miejscowe "Lwy". Nie był to jednak jedyny miły akcent dla czterokrotnego mistrza świata w niedzielne popołudnie.

Hancock pod Jasną Górą poznał kibica, który umieścił jego zdjęcie... na karcie bankomatowej. Niby nic wielkiego, ale jak wielu zawodników może się pochwalić takim wyróżnieniem? "Szacunek" - napisał na Instagramie Amerykanin.

Skoro jesteśmy już przy Hancocku, to wziął się on na poważnie za współpracę z Betard Spartą. Nie tylko pojawia się na meczach pierwszej drużyny w PGE Ekstralidze, ale też jest obecny na treningach adeptów wrocławskiej szkółki. Dla młodych chłopaków kilka porad od byłego mistrza świata może okazać się niezwykle cenne.

Wygrana Betard Sparty w Częstochowie to dla wielu kibiców nie lada zaskoczenie. Wcześniej wrocławianie znacząco przegrali bowiem na wyjeździe z Motorem Lublin. Pod Jasną Górą na odpowiednim poziomie pojechali jednak liderzy - Maciej Janowski i Artiom Łaguta. W przypadku Rosjanina radość ze zwycięstwa widać nawet w maseczce ochronnej, o czym świadczy poniższe zdjęcie.

We Wrocławiu po ostatniej wygranej panują świetne nastroje. Tego samego nie da się wypowiedzieć o Eltrox Włókniarzu Częstochowa, który na cztery spotkania przegrał aż trzy. Do tego dwa na własnym obiekcie. "Stracona szansa w niedzielnym meczu z Wrocławiem, bo na naszym torze zanotowaliśmy już wcześniej jedną porażkę" - ocenił trzeźwo po meczu Fredrik Lindgren.

Kiepskie stroje zapanowały też w Zielonej Górze, po tym jak Marwis.pl Falubaz przegrał derbowy pojedynek z Moje Bermudy Stalą Gorzów. Porażka z rywalem zza miedzy to ostatnie, czego chcą kibice w Grodzie Bachusa. Gospodarzom w niedzielę nie pomógł nawet świetny występ Patryka Dudka, zdobywcy 16 punktów.

"Z mojej strony dzisiaj 16 punktów w sześciu startach, jednak to nie wystarczyło, aby drużynowo osiągnąć korzystny wynik. Walczymy jednak dalej. Przed nami kolejne ważne spotkania. Na szczęście wracacie na trybuny i mam nadzieję, ze właśnie to będzie tym czymś, co spowoduje, że znów będziemy wygrywać" - napisał Dudek po meczu.

Niestety... przegrywamy dzisiejszy mecz 40:50 :( Z mojej strony dzisiaj 16 punktów w sześciu startach, jednak to nie...

Opublikowany przez Patryk Dudek Duzers Team Niedziela, 9 maja 2021

Cieszyć mogli się za to gorzowianie. Radość ich była tym większa, że przecież początek spotkania w Zielonej Górze nie układał się po ich myśli. Trafnie podsumował to Bartosz Zmarzlik. "-10 do +10 na koniec, ale historia. Derby dla Stali!" - napisał podwójny mistrz świata.

Odpoczynek od żużla w miniony weekend miał Nicki Pedersen, po tym jak odwołano mecz ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz. Zawodnik wykorzystał jednak wolny czas, by potrenować w domu. Jak widać, mimo 44 lat na karku, trzykrotnemu mistrzowi świata nie brakuje motywacji. Być może Duńczyk powinien zarazić nią kolegów z zespołu, bo inaczej uratowanie PGE Ekstraligi dla Grudziądza może się okazać "mission impossible".

Czytaj także:
Michał Świącik ostro na temat Leona Madsena
Metanol źródłem problemów Eltrox Włókniarza?

ZOBACZ WIDEO Żużel. Marcin Majewski zdradził, kiedy Tomasz Dryła wróci do komentowania meczów!


KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Czy Greg Hancock w roli konsultanta Betard Sparty to trafiony pomysł?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×