Żużel. Kolejka w pigułce. Wielki hit we Wrocławiu. Włókniarz chce się odbudować i sprawić niespodziankę w Toruniu

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Artiom Łaguta (kask żółty) w walce z Fredrikiem Lindgrenem (kask czerwony)
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Artiom Łaguta (kask żółty) w walce z Fredrikiem Lindgrenem (kask czerwony)

Przed nami 6. kolejka PGE Ekstraligi, w ramach której rozegrane zostaną cztery spotkania. Wartko podkreślić, że pierwszy raz w tym sezonie zawodnicy wspierani będą przez kibiców, którzy mogą zapełnić trybuny w 25 proc.

TO BĘDZIE HIT. Betard Sparta Wrocław - Moje Bermudy Stal Gorzów. W tym spotkaniu emocji nie powinno zabraknąć. Z pewnością zapewnią je główni aktorzy tego widowiska, którzy notują kapitalne wejście w tegoroczne rozgrywki, a mianowicie Bartosz Zmarzlik, Martin Vaculik, Maciej Janowski oraz Artiom Łaguta. Gorzowianie w tym sezonie nie zaznali jeszcze smaku porażki i imponują formą. Betard Sparta z kolei przegrała dwa mecze, ale od trzech kolejek musi radzić sobie bez swojego lidera Taia Woffindena, a nawet osłabiona brakiem Brytyjczyka potrafiła ostatnio pokonać na wyjeździe Eltrox Włókniarza Częstochowa w bardzo przekonującym stylu.

TU PACHNIE NIESPODZIANKĄ. eWinner Apator Toruń - Eltrox Włókniarz Częstochowa. Częstochowianie słabo weszli w sezon i są jednym z największych rozczarowań rozgrywek, z kolei "Anioły" wręcz przeciwnie, natomiast do tej pory gościły u siebie prawdopodobnie dwie najsłabsze drużyny tegorocznych rozgrywek. Wydaje się, że teraz czeka ich nieco trudniejsze zadanie. Włókniarz z pewnością będzie chciał się odbudować i poprawić swoją sytuację w tabeli, a warto podkreślić, że odkąd wrócił do PGE Ekstraligi w 2017 roku, notował w Toruniu dobre wyniki. Mimo wszystko ewentualną wygraną "Lwów" na terenie beniaminka będzie można uznać za niespodziankę, jednak jeśli nie zażegnają swoich problemów, możemy być także świadkami nadspodziewanie wysokiego zwycięstwa torunian.

TU MOGĄ POLECIEĆ ISKRY. ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz - Motor Lublin. Po pierwszych tegorocznych spotkaniach grudziądzanie są uważani za najsłabszą drużynę w lidze. Wydaje się, że każdy następny domowy mecz może być dla nich jak wojna, zwłaszcza, że po fatalnym występie GKM-u w Toruniu, w klubie zapanował chaos, a widmo spadku coraz głębiej zagląda w oczy działaczy i sztabu szkoleniowego już na tak wczesnym etapie sezonu. Grudziądzanie z pewnością chcą złapać oddech, jednak żeby tak się stało będą musieli wyszarpać na torze każdy punkt.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Czy możemy zmienić przepisy tak, żeby wyprzedzanie stało się bardziej atrakcyjne?

OD TEGO ZAWODNIKA DUŻO ZALEŻY. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższym meczu w barwach ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u zadebiutuje Paweł Miesiąc. Działacze grudziądzkiego klubu liczą na jego dobrą postawę ze względu na słabą formę Krzysztofa Kasprzaka i Kennetha Bjerre. Z pewnością jego udany występ mógłby poprawić sytuację GKM-u i dać nadzieję kibicom na lepsze wyniki drużyny w kolejnych spotkaniach.

LICZBA KOLEJKI. 25. Spotkania 6. kolejki PGE Ekstraligi odbędą się z udziałem publiczności. Kibice będą mogli zapełnić dokładnie 25 proc. miejsc na trybunach. Wsparcie fanów z pewnością będzie odczuwalne dla zawodników - w końcu to oni tworzą niepowtarzalną atmosferę, której brakowało podczas pierwszych meczów tego sezonu.

Zobacz także: Żużel według Jacka. Z przerażeniem patrzę na niektórych juniorów. Może trzeba ich odesłać na poprawkę? [FELIETON]

Zobacz także: Żużel. Peter Ljung wraca do formy. Świetny występ Berntzona

Źródło artykułu: