Bardzo pechowy dla Oskara Fajfera był szósty wyścig poniedziałkowego spotkania. Najpierw upadł z winy Marcela Studzińskiego, a w powtórce upadł krótko po starcie - już na wyjściu z pierwszego łuku, nikt go wtedy nie atakował.
Kibice Startu z pewnością są mocno zaniepokojeni. Tym bardziej, że we wtorek czerwono-czarni pojadą u siebie z Orłem Łódź.
Na razie wiadomo tylko tyle, że po poniedziałkowych upadkach Oskar Fajfer nie czuł się dobrze. Nie podano natomiast, co mu doskwiera.
Już przed biegami nominowanymi jest jasne, że czerwono-czarni przegrają pierwszy mecz w tym sezonie, bo Wilki prowadzą 43:33.
Czytaj także:
> Komunikat GKSŻ: cztery turnieje młodzieżowe zostały przełożone
> Jason Crump wraca do ligowego ścigania. Wyjaśnił kwestię startów w Polsce
ZOBACZ WIDEO Stabilizacja u Szymona Woźniaka. Do każdego meczu podchodzi, jak do pierwszego w sezonie