Żużel. Start - Orzeł. Gnieźnianie na kolanach. Rafael Wojciechowski musi wskrzesić zespół [ZAPOWIEDŹ]

Materiały prasowe / Start Gniezno  / Na zdjęciu: Rafael Wojciechowski
Materiały prasowe / Start Gniezno / Na zdjęciu: Rafael Wojciechowski

Żużlowcy Aforti Startu Gniezno zaserwowali kibicom mizerny spektakl z okazji ich powrotu na trybuny. W poniedziałek pojechali po prostu koszmarnie, a tor w ogóle nie był ich atutem. Czy dźwigną się przed starciem z Orłem Łódź?

Fani Aforti Startu Gniezno przecierali oczy ze zdumienia podczas poniedziałkowego meczu z Cellfast Wilkami Krosno. Gnieźnianie jechali po prostu słabo, a tor w ogóle im nie sprzyjał. Był trudny, dziurawy i powodował liczne upadki. Mimo to goście pokazali, że można na nim zwyciężać, a klasą dla samego siebie był Tobiasz Musielak.

Start dostał od Wilków mocny cios w postaci porażki 38:50. Czerwono-czarni są rozbici, ale nie chodzi tu tylko o kwestie stricte sportowe. W poniedziałek dwa razy upadał Oskar Fajfer, po czym nie pojawił się więcej na torze. Ponadto problemy zdrowotne po upadku w Danii ma Peter Kildemand.

Na tym ból głowy menedżera Startu Rafaela Wojciechowskiego absolutnie się nie kończy. W poniedziałek tylko jeden bieg pojechał Mirosław Jabłoński i wypadł słabo. Kevin Fajfer też nie pokazał niczego szczególnego. Najsolidniej spisał się Frederik Jakobsen, ale i on nie ustrzegł się wpadek.

ZOBACZ WIDEO Stabilizacja u Szymona Woźniaka. Do każdego meczu podchodzi, jak do pierwszego w sezonie

Jak zebrać ten zespół w 24 godziny? Oto jest pytanie, na które odpowiedź powinien znać opiekun gnieźnieńskiego zespołu. Musi dokonać czegoś wielkiego, by postawić czerwono-czarnych do pionu. To samo trzeba uczynić z toromistrzami, którzy na poniedziałek przygotowali słaby tor.

Taka niemoc przytrafiła się Startowi w dość niefortunnym momencie. We wtorek czeka ich bardzo trudne spotkanie. Orzeł Łódź pokazał już, że może skutecznie walczyć z absolutnie każdym i kto wie, czy nie postawi Startowi równie twardych warunków jak żużlowcy Cellfast Wilków Krosno.

Jest jeszcze jeden wariant. Chodzi o szansę od losu. W Gnieźnie we wtorek ma padać deszcz. Prognozy są zmienne, więc niczego nie można uznawać za pewnik, ale gdyby to spotkanie zostało odwołane, to z pewnością dodatkowy czas byłby wręcz zbawienny dla Aforti Startu.

Początek wtorkowego spotkania w Gnieźnie zaplanowano na godz. 18:00. Transmisja w nSport+.

Awizowane składy:

Orzeł Łódź:
1. Marcin Nowak
2. Brady Kurtz
3. Norbert Kościuch
4. Luke Becker
5. Aleksandr Łoktajew
6. Mateusz Dul
7.
8.

Aforti Start Gniezno:
9. Peter Kildemand
10. Frederik Jakobsen
11. Timo Lahti
12. Mirosław Jabłoński
13. Oskar Fajfer
14.
15. Marcel Studziński
16.

Początek meczu: 18:00

Czytaj także:
Żużel. Adrian Gała przekazał świetne wieści. Wiadomo, kiedy wróci do jazdy w lidze
Żużel. Jason Crump wraca do ligowego ścigania. Wyjaśnił kwestię startów w Polsce

Źródło artykułu: