Okazuje się bowiem, że z prowadzenia klubu wycofali się właściciele Somerset Rebels, którzy sprzedali swój obiekt. Przypomnijmy, że działacze tego ośrodka już w pierwszej połowie stycznia zdecydowali się o wycofaniu z rozgrywek Championship. Wówczas jednak licencja drużyny została tylko "zamrożona". Ostatecznie właściciele postanowili podjąć decyzję, która jest druzgocąca dla fanów speedwaya na Wyspach Brytyjskich.
- Z ciężkim sercem muszę przekazać kibicom i sponsorom informację o tym, że rodzina Hancocków zdecydowała się odejść z brytyjskiego speedwaya, a klub w Somerset nie będzie dłużej działał. Mogę zapewnić wszystkich, że gdyby nie sytuacja, spowodowana pandemią Covid-19, nie bylibyśmy w pozycji, w której się znaleźliśmy. Dodatkowo chciałabym, aby wszyscy wiedzieli, że nie mieliśmy zamiaru sprzedawać ośrodka, ponieważ był to bardzo osobisty projekt, który nasza rodzina budowała przez wiele lat - przekazała promotor Somerset Rebels Debbie Hancock, w oświadczeniu umieszczonym w mediach społecznościowych klubu.
Dalej właścicielka mówi o tym, że pandemia uderzyła finansowo w ośrodek, ponieważ działacze nie byli w stanie go otworzyć, a tym samym funkcjonować. Trzeba dodać w tym miejscu, że w dużym budynku klubowym były organizowane wesela, imprezy, konferencje biznesowe, pogrzeby i wiele innych. W czasach pandemii koronawirusa taka działalność nie była jednak możliwa.
ZOBACZ WIDEO Mechanicy Czugunowa zapowiedzieli, że się zwolnią. Zawodnik Sparty tłumaczy dlaczego
- Jestem pewna, że znajdą się ludzie, którzy mi nie uwierzą, jednak nawet nie reklamowaliśmy sprzedaży obiektu, a wszystko zaczęło się od przypadkowej rozmowy, którą mój tata Bill przeprowadził w lutym, co doprowadziło do pojawienia się potencjalnego nabywcy. Miało to miejsce miesiąc po tym, jak poprosiliśmy o "zamrożenie" naszej licencji na sezon 2021, przez obawy spowodowane restrykcjami nałożonymi z powodu Covid-19. Przedyskutowaliśmy ofertę całą rodziną i szczerze mówiąc była ona bardzo bolesna, bo wcześniej sprzedaż tego ośrodka nikomu nie przeszłaby nawet przez myśl - dodaje.
W dalszej części działaczka dziękuje wszystkim, którzy przez lata pomagali w działalności Oak Tree Areny. Słowa wdzięczności skierowała również do drugiego promotora i menedżera zespołu, Garry’ego Maya. Zapewniła także, że po sprzedaży dmuchanych band, na które składali się wszyscy kibice, uzyskane środki zostaną przekazane na cele charytatywne i działalność ich partnerów - Somerset i Dorset Air Ambulance. Na koniec Debbie Hancock poinformowała, że decyzja została podjęta i cała rodzina nie będzie więcej komentować sprawy. Jak jednak wynika z przekazu nowy właściciel nie jest zainteresowany kontynuacją żużlowej tradycji w tym miejscu, przez co ten obiekt czeka bardzo niepewna przyszłość.
Przypomnijmy, że w poprzedniej dekadzie na Oak Tree Arenie, na której startowali Somerset Rebels, regularnie dzień przed turniejem o Speedway Grand Prix w Cardiff odbywały się mistrzostwa par drugiego poziomu rozgrywkowego (ostatnio Championship, poprzednio Premier League). Jak się okazuje, turniej, który odbył się 20 września 2019 był ostatnim tej rangi, rozegranym na wspomnianym obiekcie. W finale triumfowali wówczas Glasgow Tigers (Craig Cook i Rasmus Jensen) przed Leicester Lions (Scott Nicholls i Ryan Douglas).
Dodajmy, że zespół Somerset Rebels był o krok od finału rozgrywek Premiership w sezonie 2018. W półfinałowej rywalizacji "Rebelianci" przegrali z Poole Pirates różnicą zaledwie dwóch punktów w dwumeczu. W tym roku jednak udało im się zwyciężyć w rywalizacji o Premiership Knock-Out Cup, a w finale okazali się lepsi od King's Lynn Stars. W najwyższej klasie rozgrywkowej na Wyspach startowali oni w latach 2017-2018, na kolejny sezon przenosząc się do Championship. Wszystko wskazuje na to, że rewanżowe spotkanie w półfinale ligi z Glasgow Tigers (dwumecz przegrany sześcioma punktami), które odbyło się 2 października 2019, było ostatnim w historii tego klubu.
Środowa decyzja to kolejny cios dla kibiców żużla w Wielkiej Brytanii. W ostatnich latach z mapy zniknęło kilka znanych i zasłużonych obiektów. Od 2016 roku nieużywany i coraz bardziej zdemolowany jest obiekt Coventry Bees, czyli słynne Brandon Stadium, na którym ponad 20 lat temu odbywały się turnieje cyklu SGP. Dodatkowo całkowicie przestały istnieć w ostatnich latach obiekty Stoke Potters i Rye House Rockets. Tym samym w Wielkiej Brytanii, w której przed kilkoma dekadami było czynnych kilkadziesiąt ośrodków, żużlowa mapa niebezpiecznie się kurczy…
Czytaj także:
Vetlanda ponownie rozgromiła Dackarnę. Świetny występ Ljunga, Aarnio najlepszy wśród gości
Fantastyczny występ Pedersena nie pomógł. Blamaż Plymouth Gladiators