Żużel. Polonia - Orzeł. Wymiana ciosów w Bydgoszczy. Tercet dał ważną wygraną gospodarzom [RELACJA]

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: David Bellego (kask czerwony)
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: David Bellego (kask czerwony)

Abramczyk Polonia Bydgoszcz okładała się z Orłem Łódź niczym Joshua z Ruizem, ale to ona skuteczniej trzymała gardę i to ona odniosła zwycięstwo w niedzielnym meczu - 48:42. Gospodarzy do sukcesu poprowadziło trio: Bellego - Lyager - Zengota.

Jeśli przypomnieć sobie ubiegłoroczne starcie Abramczyk Polonii Bydgoszcz z Orłem Łódź na torze tych pierwszych, to teraz chyba wszyscy życzyliby sobie podobnych emocji i dramaturgii. Ubiegłoroczny beniaminek eWinner 1. Ligi stworzył z gośćmi z centralnej Polski fenomenalne widowisko, które rozgrywało się na ostatnich metrach. W ostatnią niedzielę maja w ramach 8. rundy pierwszoligowej rywalizacji wielu biegów z mijankami brakowało, ale przynajmniej w mieście nad Brdą nikt z tego powodu za bardzo nie posmutniał.

Co innego Orzeł. Drużyna Adama Skórnickiego bardzo nieudanie weszła w mecz i to ciągnęło się za nią przez całe spotkanie. W trzech pierwszych gonitwach mogła być nawet 15:3, ale w inauguracyjnej Brady Kurtz zdołał na czwartym okrążeniu wyprzedzić Wadima Tarasienkę. Pozostali byli pogubieni. Dla kibiców na Stadionie im. Marszałka Józefa Piłsudskiego wydarzeniem był z kolei długo wyczekiwany debiut okrzykniętego wielkim talentem Wiktora Przyjemskiego. 16-latek zaprezentował się na "dzień dobry" bezbłędnie, inkasując trójkę.

Od czwartego wyścigu postawa łodzian była nieco lepsza. Nie pierwszy raz w tym roku zaskoczył Mateusz Dul, który pokonał wracającego po kontuzji Adriana Gałę, a w biegu szóstym duet Kurtz-Norbert Kościuch zdeklasował wręcz Andreasa Lyagera i Przyjemskiego, szybko odpowiadając gospodarzom po ich wygranej 5:1 chwilę wcześniej. Tutaj błysnął Grzegorz Zengota, który dotąd przecież jeździł na domowym owalu zdecydowanie poniżej oczekiwań.

Czy żużlowcy obawiają się, że silniki mogą nie wrócić tak samo dobre, jak przed serwisem?

Nie można jednak nie powiedzieć o bardzo kontrowersyjnym wykluczeniu Marcina Nowaka. Sędzia Artur Kuśmierz najpewniej skrzywdził tym 25-latka, który upadł na prostej przeciwległej, nie chcąc wpaść na Zengotę, którego wcześniej "zepchnął" na prawą stronę David Bellego. Nowak nie mógł nic zrobić, a i tak upadł na tyle szczęśliwie, że skończyło się na obtarciach.

Choć goście sprawiali trochę lepsze wrażenie po falstarcie w pierwszej serii, to dużym zawodem była postawa Aleksandra Łoktajewa i to oznaczało dla Orła kłopoty. Ukrainiec podróżował daleko z tyłu i znów nie wyjedzie z Bydgoszczy w najlepszym humorze. Rok temu dostał bowiem w trakcie meczu czerwoną kartę. W wyścigu siódmym w przeciwieństwie do Łoktajewa nieźle radził sobie Dul, ale Gała minął go na dystansie i dołączył do Tarasienki. Kolejne 5:1 i było 27:15 dla bydgoszczan.

Wymiana ciosów trwała jednak w najlepsze. W trzeciej serii dwukrotnie z rzędu podwójnie uderzyli goście z Łodzi. Po wykluczeniu za upadek Nikodema Bartocha w powtórce zawiódł Lyager, który uległ Luke'owi Beckerowi i Nowakowi. Krótko potem rewelacyjnie spisali się Kościuch i Kurtz. Australijczyk znów pokonał Tarasienkę. Było 29:25, więc Skórnicki nie mógł zastosować rezerwy za Łoktajewa. Polonia za sprawą wciąż niepokonanych Zengoty i Bellego z przyjemnością to wykorzystała i na koniec trzeciej serii też uderzyła na 5:1.

Mecz zaczął wchodzić w decydującą fazę, a w programie zawodów, ten kto go wypełniał, ani razu nie miał okazji wpisać wyniku remisowego. Orzeł mógł stosować rezerwy taktyczne, lecz nie było tak naprawdę za kogo, bo poza Łoktajewem pozostali seniorzy byli na fali wznoszącej. W jedenastej odsłonie przeszarżował Tarasienko (groźnie upadł i widać było, że cierpi, stąd nieobecność później), w powtórce Kurtz pokonał Zengotę i było 36:30. Rosjanin tak jak niemal wszyscy inni przez całe zawody także jechał pod samą bandą, ale źle obliczył odległość od niej, złapał "śliskie" pod kołem i przekoziołkował.

Niedługo potem spora odpowiedzialność za wynik spadła na Kościucha i Kurtza. Polak dał się jednak wyprzedzić Bellego po tym, jak przekombinował i dojechał zbyt blisko bandy na pierwszym wirażu drugiego kółka. Australijczyk jako "taktyk" nie wykorzystał problemów Lyagera na początku biegu i w duecie z Beckerem pokonali tylko Gałę. To był dopiero pierwszy remis w tym spotkaniu. Tych były zaledwie dwa.

Przed wyścigami nominowanymi było 43:35 i nikt już nie miał zamiaru pokpić sprawy tak, jak w niedawnej konfrontacji z ROW-em Rybnik (przegrana 44:46 mimo prowadzenia 42:36). Sprawę załatwił już w gonitwie czternastej Lyager. Orłowi zabrakło więcej strzelb, by dokonać takiego cudownego powrotu, choć Kurtz i Kościuch zanotowali udany mecz i na sam koniec zmniejszyli rozmiary porażki, pozwalając myśleć o bonusie w rewanżu w Łodzi.

Punktacja:

Abramczyk Polonia Bydgoszcz - 48
9. Wadim Tarasienko - 5 (1,3,1,w)
10. Adrian Gała - 4+1 (2,2*,0,0,0)
11. David Bellego - 12+2 (3,2*,2*,3,2)
12. Grzegorz Zengota - 10+1 (2*,3,3,2,0)
13. Andreas Lyager - 11 (3,1,1,3,3)
14. Nikodem Bartoch - 2+1 (2*,0,w)
15. Wiktor Przyjemski - 4 (3,0,1)
16. Jewgienij Sajdullin - ns

Orzeł Łódź - 42
1. Brady Kurtz - 13+1 (2,3,2*,3,2,1)
2. Norbert Kościuch - 13+1 (1,2*,3,2,2,3)
3. Luke Becker - 6+2 (0,1,3,1*,1*)
4. Marcin Nowak - 4+1 (1,w,2*,1)
5. Aleksandr Łoktajew - 1 (0,0,1,-,-)
6. Mateusz Dul - 5 (1,3,1,0)
7. Jakub Sroka - 0 (0,-,0)
8. Piotr Pióro - ns

Bieg po biegu:
1. (65,84) Bellego, Kurtz, Tarasienko, Becker - 4:2 - (4:2)
2. (66,51) Przyjemski, Bartoch, Dul, Sroka - 5:1 - (9:3)
3. (65,13) Lyager, Zengota, Kościuch, Łoktajew - 5:1 - (14:4)
4. (66,46) Dul, Gała, Nowak, Bartoch - 2:4 - (16:8)
5. (66,07) Zengota, Bellego, Becker, Nowak (w/u) - 5:1 - (21:9)
6. (65,13) Kurtz, Kościuch, Lyager, Przyjemski - 1:5 - (22:14)
7. (66,38) Tarasienko, Gała, Dul, Łoktajew - 5:1 - (27:15)
8. (66,86) Becker, Nowak, Lyager, Bartoch (w/u) - 1:5 - (28:20)
9. (66,04) Kościuch, Kurtz, Tarasienko, Gała - 1:5 - (29:25)
10. (66,28) Zengota, Bellego, Łoktajew, Dul - 5:1 - (34:26)
11. (66,93) Kurtz, Zengota, Nowak, Tarasienko (w/u) - 2:4 - (36:30)
12. (67,26) Bellego, Kościuch, Przyjemski, Sroka - 4:2 - (40:32)
13. (66,43) Lyager, Kurtz, Becker, Gała - 3:3 - (43:35)
14. (66,77) Lyager, Kościuch, Becker, Gała - 3:3 - (46:38)
15. (65,82) Kościuch, Bellego, Kurtz, Zengota - 2:4 - (48:42)

Sędzia: Artur Kuśmierz
Komisarz toru: Marcin Skabowski
NCD: 65,13 s. - uzyskali Lyager (Polonia) i Kurtz (Orzeł) w biegach 3. i 6.
Zestaw startowy: I

CZYTAJ WIĘCEJ:
Quiz. Sprawdź swoją wiedzę o żużlu!
Kolejarz R. - Landshut. Co za debiut Ratajczaka. Huckenbeck i Berge ciągnęli Diabły za uszy

Komentarze (50)
avatar
Max Payne
31.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
42 punkty dwoma zawodnikami brawo Orzeł :)gdzie ten pogram jak czytałem jasnowidzów :) 
avatar
widzewiak007
31.05.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Na rozegranych 5 meczów przez Orła,w 3 sędziowie odwalają numery bandyckie krzywdząc zawodników łódzkich niesprawiedliwymi wykluczeniami.Tak było w meczach z Krosnem,ROW-em i teraz z Polonią.Cy Czytaj całość
avatar
RECON_1
31.05.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze niedawno.chcieli zlinczowac Zengote a dzis na rekach go nosza:) Skrzydlewski pewnie sie wkurzyl po takim.wyniku i tylko czekac jego reakcji. 
avatar
Dami
30.05.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Polonia Bydgoszcz! Ale innym gul dziś skacze,zwłaszcza niejakiemu Gamoniowi. :)))) 
avatar
darek pe
30.05.2021
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zengi to dzisiaj mega niespodzianka! Mamy teraz niezłą ekipę, choć zawsze ktoś wypada słabiej, ale tak to już jest. Byle wjechać w playoffy, a tam pełna koncentracja i wszystko jest możliwe!