Żużel. PGE Ekstraliga. Trzech równych liderów siłą Motoru. Sami Australijczycy nie wygrają meczu [NOTY]

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski przed Grigorijem Łagutą
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Krzysztof Buczkowski przed Grigorijem Łagutą

W poniedziałek Motor pewnie pokonał mistrza Polski Fogo Unię Leszno 49:41. Lublinianie wciąż są niepokonani na swoim torze. To głównie zasługa trzech równo punktujących liderów zespołu. Wśród gości tylko dwóch zawodników wygrywało biegi.

Noty dla zawodników Fogo Unii Leszno:

Emil Sajfutdinow 2-. To nie jest ten sam Rosjanin, który prowadził Unie do tytułów mistrzowskich. W Lublinie brakowało mu przede wszystkim prędkości. Po utracie tunera musi znaleźć jak najszybciej nowego mechanika, który dogra jego silniki na nowo.

Janusz Kołodziej 2+. Jeden z najbardziej walecznych zawodników na torze w poniedziałek. Punkty nie odzwierciedlają tego, co prezentował na torze. Walczył, "gryzł" tor, gonił rywali, jednak ci umiejętnie się przed nim bronili.

Jaimon Lidsey 4. Sinusoidalny występ 22-latka w potyczce z Motorem. Wygrane przeplatał z trzecimi miejscami, jednak to on i jego rodak jako jedyni potrafili wygrywać biegi na lubelskim owalu. Widać, że pasuje mu tor w Lublinie, bo to jego drugi dobry mecz, na trzy odjechane.

ZOBACZ WIDEO Janusz Kołodziej miał braki mocy na wyjściach z łuku. Wiadomo, dzięki czemu to się zmieniło

Jason Doyle 5-. Australijczyk imponował w Lublinie. Jako jeden z dwóch potrafił wygrywać biegi w poniedziałek. Minus za 14. bieg w którym przyjechał ostatni, ale już w 15. był pierwszy.

Piotr Pawlicki 3. Kapitan Fogo Unii był bardzo szybki na lubelskim owalu, jednak to za mało, aby wygrać chociaż jeden bieg. Po zajściu w siódmym biegu musiał wziąć drugi motocykl, który okazał się być równie szybki.

Kacper Pludra 1. Starał się przede wszystkim w biegu młodzieżowym wyprzedzić Mateusza Cierniaka, raz po szerokiej, raz po krawężniku, lecz na niewiele to się zdało. Nawierzchnia lubelskiego owalu nie pozwalała na wyprzedzanie, lecz na pewno zostawił sobie dobre wrażenie. Punktów jednak z tego nie było, stąd najniższa nota.

Damian Ratajczak 1. Niczego nie zaprezentował podczas meczu w Lublinie.

Krzysztof Sadurski brak oceny. Na tor wyjechał raz - w 12. biegu i nie odegrał w nim znaczącej roli.

Noty dla zawodników Motoru Lublin:

Grigorij Łaguta 4. Niemrawy początek Rosjanina, jednak po zmianach w motocyklu od połowy meczu niemalże kompletny zawodnik. 37-latek dobrze czuje się na lubelskim owalu, jednak co mecz wciąż brakuje "tego czegoś", aby mógł zapisać przy swoim nazwisku komplet punktów.

Krzysztof Buczkowski 3. Po meczu w Grudziądzu lubelscy kibice wierzyli, że 35-latek odrodzi się. Poniekąd tak było, ponieważ w ostatnim spotkaniu przeszkodził mu pech, jednak w starciu z Unią Leszno był to inny Buczkowski niż od początku sezonu. Od początku meczu imponował szybkością, lecz w pierwszym starcie trafił na Jasona Doyle'a. Drugi start już wygrał i to w dość dobrym stylu. Widać poprawę formy, a na pewno może być jeszcze lepiej.

Jarosław Hampel 4. Gdy trzeba wygrać to Jarosław Hampel to robi. Zawodnik od zadań specjalnych w Motorze, jednak wciąż w większości spotkań przy jego nazwisku znajdziemy "0". Był szybki i wygrywał zdecydowanie.

Mark Karion brak oceny. Ponownie nie pojawił się na torze ani razu.

Mikkel Michelsen 4. Jakbyśmy musieli na siłę wskazać lidera Motoru Lublin to wybór chyba padłby właśnie na Duńczyka. Po przygodach w Zielonej Górze wrócił na odpowiednie tory. Wciąż zdarzają mu się ostatnie miejsca, jednak od paru ostatnich spotkań jeździ najrówniej. W poniedziałek ponownie imponował szybkością w trzech startach, a w 15. biegu chyba się pogubił.

Wiktor Lampart 3. Nieco słabszy występ niż w ostatnich spotkaniach, jednak trzeba pamiętać, że w poniedziałek za rywali miał czterokrotnych z rzędu mistrzów kraju. Swoje zrobił - wygrał bieg młodzieżowców.

Mateusz Cierniak 3. Podobnie jak Lampart. Nieco słabszy występ niż w ostatnich dniach, lecz pamiętajmy, że debiutuje w tym sezonie w PGE Ekstralidze. Przywiózł podwójne zwycięstwo w biegu juniorów, a w swoim drugim starcie także jechał na 5:1, lecz popełniał drobne, szkółkowe błędy i spadł na ostatnią pozycję.

Dominik Kubera 3-. Po piorunującym początku sezonu (starty od trzeciej kolejki) złapał jakiś dołek z formą lub przygotowaniem motocykli. To nie jest ten sam 22-latek, który robił "dwucyfrówki" w pojedynkach ze Spartą Wrocław i Włókniarzem Częstochowa. Motorowi na pewno będzie potrzebny w lepszej formie, jeżeli myślą o walce o najwyższe cele.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Zobacz także: Kuciapa mówi o sile Motoru
Zobacz także: Stal Gorzów z nowym gościem

Źródło artykułu: