[tag=70141]
Cellfast Wilki Krosno[/tag] po wygranej z Aforti Startem Gniezno (56:34) mają ogromną przewagę w tabeli na pozostałymi rywalami (więcej TUTAJ). Przez pewien czas ekipa z Podkarpacia uważana była za sensację, ale z kolejnymi tygodniami ta drużyna tylko potwierdza swój potencjał.
Dlatego teraz Lech Kędziora, trener Abramczyk Polonia Bydgoszcz, apeluje, aby nie nazywać Cellfast Wilków rewelacją. Co więcej, trzeba przyjrzeć się temu co spowodowała, że drużyna z Krosna radzi sobie aż tak dobrze na poziomie eWinner 1. Ligi.
- Przecież oni ściągnęli dwóch zawodników z ekstraligowym doświadczeniem, którzy dołączyli do objeżdżonego na najwyższym poziomie Andrzeja Lebiediewa. To normalne, że są mocni. Dla mnie to nic nadzwyczajnego, że tak zbudowana drużyna jest liderem rozgrywek. Na pewno będą liczyć się do samego końca. Uważam, że dla krośnian błogosławieństwem była wysoka porażka w Rybniku na inaugurację ligi - mówił Lech Kędziora w rozmowie z portalem Polskizuzel.pl.
ZOBACZ WIDEO Oto kandydat do jazdy w finale! Jabłoński mówi o nim w samych superlatywach, a innym każe brać przykład
Zdaniem szkoleniowca drużyny z Bydgoszczy, właśnie to wysoka porażka Cellfast Wilków na inaugurację ligi spowodowała, że podjęto natychmiastowe kroki. Dzięki temu w krótkim czasie jakość zespołu znacząco wzrosła.
Zobacz także: Komarnicki pełen obaw przed meczem z Unią
Zobacz także: Łotysze nie dali szans Polakom