Już w najbliższą niedzielę OK Bedmet Kolejarz Opole odjedzie kolejne spotkanie w tym sezonie. Tym razem opolanie udadzą się do Rzeszowa na pojedynek z miejscową 7R Stolaro Stalą. Mimo tego, że to goście tego pojedynku są faworytami, menadżer zespołu ze stolicy polskiej piosenki nie zamierza lekceważyć rywala.
- Póki co wszystko idzie zgodnie z planem, wygraliśmy trzy mecze i mamy bardzo dobrą atmosferę w drużynie. Nie należy jednak nikogo lekceważyć. Rzeszów jest silną drużyną, a mecz meczowi nie jest równy. Poza tym jadą na swoim torze. Wszystko okaże się w niedzielę po 15. biegu. Będziemy walczyć i jesteśmy przygotowani - mówił Piotr Mikołajczak w rozmowie z oficjalną stroną klubową.
Podopieczni trenera Michała Widery nie wygrali w tym sezonie jeszcze żadnego spotkania. Rzeszowianie słabo wypadli przede wszystkim w Poznaniu, gdzie przegrała aż 34:56. Zawodnik OK Bedmet Kolejarza Kamil Brzozowski zwraca jednak uwagę, że 7R Stolaro Stal miała w tym meczu dużego pecha.
- Tak naprawdę to nie możemy patrzeć na tabele i zastanawiać się z kim jedziemy. Do każdego rywala podchodzimy na maksa skupieni i chcemy wygrać. Rzeszów jest bardzo mocną drużyną mimo dwóch porażek. Oglądałem ich mecz w Poznaniu i trzeba powiedzieć, że Adrian Cyfer miał sporego pecha w tych zawodach. Przez defekty stracił cztery punkty. W składzie nie było także Sama Mastersa, który na inaugurację zdobył komplet. Nie lekceważę tej drużyny, ponieważ moim zdaniem rzeszowianie mogą być nawet w finale - powiedział dla portalu kolejarzopole.com Kamil Brzozowski.
Zobacz także:
- Stal - Kolejarz O. Rzeszowianie wracają na domowy obiekt. Zaskoczą rywala torem? [ZAPOWIEDŹ]
- Były prezes nie skreśla Unii Tarnów i mówi, że ROW Rybnik wcale nie jest faworytem
ZOBACZ WIDEO Zmiana, która przyniosła efekt. Bartosz Smektała o tym co pomogło mu poprawić wyniki