Żużel. PGE IMME. Jacek Frątczak typuje zwycięstwo zawodnika Betard Sparty Wrocław

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Już 18 czerwca w Toruniu odbędą się PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi. Zdaniem Jacka Frątczaka aż dwa z trzech miejsc na podium może paść łupem zawodników Betard Sparty Wrocław.

Były menedżer Falubazu Zielona Góra i Apatora Toruń uważa, że wśród uczestników tegorocznego PGE IMME ciężko jednoznacznie wskazać faworyta. Wszystko za sprawą bardzo wyrównanej stawki. Przypomnijmy, że udział w zawodach biorą czołowi zawodnicy PGE Ekstraligi. W tym najlepszy junior (Mateusz Cierniak) oraz "dzika karta", którą otrzymał Paweł Przedpełski.

Na najniższym stopniu podium według naszego eksperta stanie Artiom Łaguta. Rosjanin przed sezonem zmienił ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz na Betard Spartę Wrocław, aby móc walczyć o najwyższe cele. Zgodnie z komunikatem PGE Ekstraligi Łaguta to czwarty najskuteczniejszy zawodnik ligi ze średnią na poziomie (2,368).

- Artiom korzysta ze sprzętu, który świetnie w tym roku jedzie. Mówię oczywiście o sprzęcie i silnikach "RK Racing". Poza tym Łaguta zwykle myli się średnio jeden bieg na mecz. Niezależnie czy to zawody ligowe, czy jakiś turniej. W tym roku jest bardzo szybki i z całą pewnością wykorzysta to na Motoarenie. W okolicach podium na pewno się zakręci, tor w Toruniu będzie mu sprzyjał - powiedział Jacek Frątczak.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 8. kolejki

Drugie miejsce zdaniem Frątczaka przypadnie Bartoszowi Zmarzlikowi. Indywidualny mistrz świata w zawodach PGE IMME wygrywał dwukrotnie (w 2020 i 2019 roku). Trzecie zwycięstwo z rzędu byłoby więc niesamowitym osiągnięciem, na które z pewnością Zmarzlika stać. Jedynym kłopotem Polaka może być brak idealnie spasowanego sprzętu, jakim mogą dysponować pozostali rywale.

- Bartek generalnie zawsze jest jednym z faworytów w imprezach. Aczkolwiek myślę, że nie jest aż tak perfekcyjnie spasowany w tej chwili sprzętowo jak Maciek Janowski. Jednak na podium zawsze będzie, to dla mnie jest poza dyskusją - stwierdził ekspert.

Na pierwszym miejscu tegorocznego PGE IMME Jacek Frątczak typuje Macieja Janowskiego. "Magic" w obecnym sezonie jest najskuteczniejszym zawodnikiem Betard Sparty Wrocław, a do udziału w turnieju zakwalifikowała go druga w kolejności po Zmarzliku średnia wynosząca (2,553).

- W mojej ocenie na dzisiaj jest to najszybszy zawodnik w całej lidze. Nie mówię, że najskuteczniejszy, choć mało mu do tego brakuje. Dodatkowo ma on gigantyczny handicap wynikający z tego, że pojedzie tam mecz ligowy. Inna sprawa, że Janowski na torze w Toruniu czuje się jak "ryba w wodzie". Jeżeli nic się złego nie stanie, to Maciej Janowski podkreśli swoją dominację na torach ligowych. Życzę mu tego - podsumował Frątczak.

Typy Jacka Frątczaka na podium PGE IMME im. Zenona Plecha w Toruniu:

I miejsce -
Maciej Janowski
II miejsce -
Bartosz Zmarzlik
III miejsce -
Artiom Łaguta
Zobacz także:

PGE IMME im. Zenona Plecha. Sześciu wspaniałych, tylko jednemu udało się obronić tytuł
Rekordzista Bartosz Zmarzlik. Oto Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi w liczbach!

Źródło artykułu: