W tym artykule dowiesz się o:
Sajfutdinow pierwszym mistrzem
Pierwsza edycja Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi została rozegrana w 2014 roku, najlepszych żużlowców elity gościł Tarnów. W zmaganiach nie miał sobie równych Emil Sajfutdinow.
Rosjanin wygrał turniej z kompletem punktów. Oprócz niego, na podium stanęli też Darcy Ward i Martin Vaculik, tuż za pudłem uplasował się Krzysztof Kasprzak, który w finałowym wyścigu zaliczył defekt.
Relację z pierwszej edycji IMME przeczytasz TUTAJ.
Mission impossible Łaguty
Druga edycja IMME dostarczyła nawet nie dużych, a wręcz ogromnych emocji. To był żużel przez duże Ż! Kapitalne ściganie oczywiście umożliwił zawodnikom znakomicie przygotowany leszczyński tor.
Na nim najlepszy okazał się Grigorij Łaguta, choć stwierdzenie, że starszy z braci Łagutów na stadionie im. Alfreda Smoczyka szalał jak rok wcześniej Sajfutdinow w Tarnowie, byłoby dużym nadużyciem. Triumfator po fazie zasadniczej miał bowiem na koncie... 7 punktów!
Rosjanin szczęśliwie awansował do półfinału, z niego przedarł się do finałowego wyścigu. W nim najpierw napędził się w pierwszym łuku po szerokiej, a później odważnie przyciął do wewnętrznej wjeżdżając w drugi wiraż i wyjechał na pierwsze miejsce.
Podium uzupełnili Piotr Pawlicki i Greg Hancock. Relację z drugiej edycji IMME przeczytasz TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO Pawlicki mówi o rywalizacji ze Zmarzlikiem, nagonce na niego i ostrej jeździe
Młodzieżowiec pogodził seniorów
W 2016 roku rywalizacja przeniosła się do Gdańska, z dziką kartą w turnieju wystąpił wychowanek miejscowego Wybrzeża, wtedy reprezentujący Falubaz, Krystian Pieszczek. Jest to o tyle ważna informacja, że to właśnie Pieszczek wygrał całą rywalizację.
Była to duża niespodzianka, bo Pieszczek był wówczas młodzieżowcem, raczej nikt nie spodziewał się, że mimo znajomości gdańskiego toru pogodzi seniorów. A jednak!
Pieszczek w finale pokazał plecy kolejno Grigorijowi Łagucie i Piotrowi Protasiewiczowi. Wcześniej z decydującej gonitwy - za spowodowane upadku Pieszczka - został wykluczony Vaclav Milik.
Relację z trzeciej edycji IMME przeczytasz TUTAJ.
Mistrz z Danii
Rywalizacja w IMME pozostała w Gdańsku. W sezonie 2017 wyjątkowy tytuł padł łupem Leona Madsena, choć długo wydawało się, że po Pieszczku kolejnym mistrzem zostanie Patryk Dudek.
Ten przez pierwsze cztery serie był wręcz nie do złapania. Przegrał dopiero w ostatnim biegu rundy zasadniczej oraz w finale, gdzie dojechał do mety na ostatniej pozycji. W nim wielki pokaz umiejętności dał wspomniany Madsen, który dla odmiany zanotował piorunującą wręcz końcówkę.
Niespodziankę sprawił również Kacper Woryna, który do dalszej części zawodów dostał się rzutem na taśmę. Tam jednak nie miał nic do stracenia i ostatecznie zajął drugie miejsce po kapitalnej akcji na Bartoszu Zmarzliku na ostatnich metrach.
Relację z czwartej edycji IMME przeczytasz TUTAJ.
Co się odwlecze, to nie uciecze
W 2017 roku Patryk Dudek obszedł się smakiem. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. W sezonie 2018 Gdańsk przyniósł mu szczęście i reprezentant Polski zdobył pierwszy w karierze tytuł Indywidualnego Międzynarodowego Mistrza PGE Ekstraligi.
Dudek był nieuchwytny w ostatnich dwóch decydujących wyścigach. Znakomicie poradził sobie na starcie i rywale nie mieli nic do powiedzenia. Zawodnik Falubazu w finale IMME wygrał z dużą przewagą.
W finałowej gonitwie za jego plecami do mety dojechali kolejno Piotr Pawlicki, Nicki Pedersen i Emil Sajfutdinow.
Relację z piątej edycji IMME przeczytasz TUTAJ.
Zmarzlik nie miał sobie równych
W 2019 roku IMME niezmiennie gościł Gdańsk. W szóstej edycji zmagań równych nie miał sobie Bartosz Zmarzlik.
W finałowej rywalizacji reprezentant Stali Gorzów najlepiej wyszedł spod taśmy, a następnie skupiał się na odpieraniu ataków Piotra Pawlickiego. Misja zakończyła się powodzeniem.
Za plecami Zmarzlika i Pawlickiego do mety dojechał Martin Vaculik, w finale startował ponadto Jason Doyle.
Relację z szóstej edycji IMME przeczytasz TUTAJ.
Tytuł obroniony, ale na innym terenie
Po kilku latach rozgrywania Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi na torze w Gdańsku, zmagania przeniosły się do Torunia. Tam byliśmy świadkami historycznej chwili.
Otóż Bartosz Zmarzlik jako pierwszy w historii obronił tytuł IMME. W finałowej odsłonie Polak popisał się kapitalnym atakiem na Jasona Doyle'a, w ten sposób wyszarpując triumf. Podium uzupełnili Leon Madsen i Patryk Dudek.
Relację z siódmej edycji IMME przeczytasz TUTAJ.
Czas na ósmą edycję
8. edycja PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi odbędzie się 18 czerwca na Motoarenie w Toruniu (początek o 19:30). Turniej zapowiada się niezwykle emocjonująco.
Z dziką kartą wystartuje w nim Paweł Przedpełski, wcześniej miejsce w stawce wywalczył Mateusz Cierniak jako najlepszy junior z biegów młodzieżowych.
Lista startowa PGE Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw Ekstraligi: 1. Paweł Przedpełski (eWinner Apator Toruń) 2. Jack Holder (eWinner Apator Toruń) 3. Mateusz Cierniak (Motor Lublin) 4. Patryk Dudek (Marwis.pl Falubaz Zielona Góra) 5. Martin Vaculik (Moje Bermudy Stal Gorzów) 6. Artiom Łaguta (Betard Sparta Wrocław) 7. Jason Doyle (Fogo Unia Leszno) 8. Bartosz Zmarzlik (Moje Bermudy Stal Gorzów) 9. Mikkel Michelsen (Motor Lublin) 10. Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław) 11. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) 12. Nicki Pedersen (ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz) 13. Jakub Miśkowiak (Eltrox Włókniarz Częstochowa) 14. Emil Sajfutdinow (Fogo Unia Leszno) 15. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) 16. Leon Madsen (Eltrox Włókniarz Częstochowa)
17. Krzysztof Lewandowski (eWinner Apator Toruń) 18. Wiktor Jasiński (Moje Bermudy Stal Gorzów)
Zawodnicy oczekujący: 1. Anders Thomsen (Moje Bermudy Stal Gorzów) 2. Robert Lambert (eWinner Apator Toruń) 3. Jarosław Hampel (Motor Lublin)