Żużel. Anlas odpowiada na zarzuty ws. opon. Nie ma mowy o oszustwach!
Opony Anlas przebojem wdarły się na żużlowy rynek i wywołują kontrowersje. Pojawiają się zarzuty, że są sprzeczne z regulaminem. - Z przykrością obserwujemy, że znów trwa dyskusja na temat twardości naszych opon - mówi nam Fatih Ergun z firmy Anlas.
Dobre wyniki Artioma Łaguty i Macieja Janowskiego na starcie zmagań w SGP w roku 2020 sprawiły, że opony Anlasa znalazły się pod lupą i ostatecznie zawieszono im licencję. Kilka miesięcy później Turcy poprawili swój produkt, na nowo uzyskali homologację. Minęło trochę czasu, a kontrowersje znów powróciły.
Anlas nie zrezygnuje z żużla
Z opon Anlasa korzysta m.in. Betard Sparta Wrocław, która ostatnio nie ma sobie równych w PGE Ekstralidze. Dlatego po spotkaniu z eWinner Apatorem Toruń zabrano ogumienie tureckiej firmy do kontroli. Czy wykaże ona jakieś nieprawidłowości? Jak się okazuje, w Anlasie śpią spokojnie.
ZOBACZ WIDEO To nie sprzęt był problemem Kacpra Woryny. Żużlowiec tłumaczy skąd wzięły się jego słabe wyniki- Przede wszystkim, dziękuję za możliwość przedstawienia naszego punktu widzenia - mówi WP SportoweFakty Fatih Ergun, menedżer ds. marketingu i eksportu w firmie Anlas. Dotąd nikt nie zapytał Turków o zdanie na temat całej afery.
- Działamy w żużlu od czterech lat i zostaniemy w nim jeszcze na długo. Na początku było nam ciężko, ale ostatnio otrzymujemy pozytywne efekty naszej olbrzymiej pracy. Nie jest dla nas zaskoczeniem to, że nasze opony zyskują takie pochlebne opinie. Cieszy nas, że stworzyliśmy dobry produkt, że zawodnicy korzystający z Anlasa notują świetne wyniki. Chcemy się związać z żużlem na długo - dodaje Ergun.
Do centrali firmy w Turcji dotarły już informacje o tym, że w Polsce ponownie pojawiły się wątpliwości, co do legalności ich opon. - Z przykrością obserwujemy, że dyskusja na temat twardości naszego ogumienia, jaka miała miejsce w zeszłym roku, znów jest kontynuowana - komentuje przedstawiciel Anlasa.
Metody badań FIM są "kontrowersyjne"
Turek wskazuje na to, że metody badań stworzone przez FIM są nieidealne i niepozbawione błędów. - Szanujemy zasady FIM, ale równocześnie ten pomiar twardości jest procesem kontrowersyjnym. Regulamin jasno mówi, że twardość należy mierzyć przy obręczy, stosować przy tym ciśnienie wewnętrzne 1 bar. Opona musi leżeć w temperaturze 20 st. C - przypomina Ergun.
Anlas po ubiegłorocznych problemach przeprojektował swoje mieszanki i zastosował się do nowych wytycznych FIM ws. twardości. Za ich opracowanie odpowiadał Fabio Fazzi, który do maja 2021 roku zasiadał w komisji technicznej FIM. Włoch zmarł niedawno po długiej chorobie.
- Wszystkie nasze nowo homologowane opony są zgodne z przepisami FIM. Oczywiście, jak wszystkie inne opony, nasze również miękną pod wpływem ciepła. Jednak tak jest z wszystkimi. Dlatego FIM określił temperaturę 20 st. C jako punkt odniesienia - wyjaśnia Ergun.
- Odrzucamy sugestie, że nasze opony są zbyt miękkie. Przed wysyłką sprawdzamy każdą sztukę pod kątem legalności - dodaje.
Badanie zużytych opon pozbawione jest sensu
Anlas ma już wiedzę na temat tego, że jego opony zostały zabrane do kontroli po ostatnim spotkaniu PGE Ekstraligi. Turcy wskazują jednak na to, że sprawdzanie zużytych opon nie ma większego sensu.
- Wierzymy, że władze żużla zdają sobie sprawę, że zużycie powierzchni opony powoduje, że nie można prawidłowo zmierzyć jej twardości. Aby uzyskać poprawny i jak najbardziej miarodajny odczyt, musimy mieć do czynienia z czystą i nieużywaną oponą. Stosując przy tym temperaturę i metodę określoną przez FIM - mówi przedstawiciel Anlasa.
Fatih Ergun podkreśla, że nie ma możliwości, aby zawodnicy w jakiś sposób ukryli w swoich garażach opony z sezonu 2020, które uznano za zbyt miękkie i korzystali z nich w obecnej kampanii. - Każda opona Anlas posiada na boku unikalny kod kreskowy, którego nie można usunąć - zdradza Turek.
- Hipotetycznie żużlowiec musiałby zadać sobie sporo trudu, aby znaleźć starą oponę, zmienić na niej datę produkcji i numer seryjny. Nawet gdyby to zrobił, to moglibyśmy ją wyśledzić za sprawą tego kodu kreskowego - dodaje Ergun.
Przedstawiciel Anlasa zdradza też, że większość zeszłorocznych opon, które wycofano z użytku, firmie udało się odzyskać. - Do Polski wysłaliśmy tak naprawdę niewiele opon i większość z nich odzyskaliśmy po wprowadzonym zakazie. Łącznie nie wróciło do nas może 8-10 sztuk - podsumowuje Ergun.
Czytaj także:
Janusz Kołodziej chce się zapisać w historii
Robert Dowhan mówi o przyszłości Falubazu
Kup bilet na 2023 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw. Kliknij tutaj i przejdź na stronę sprzedażową! -->>
-
zbanowany Zgłoś komentarz
Panowie "Redaktorzy" pozdrówcie kolegów "po fachu" z "Po Srandzie"...Wolne media... Koń by się uśmiał... -
jokee Zgłoś komentarz
szefa sędziów. Także nie wszyscy jeżdżą na takich samych "turkach" . -
leonidaswro Zgłoś komentarz
dowody, czy tylko pieprzysz aby pieprzyć i przyłączyć się do chóru hejterów? No bo jak to możliwe, że klub z dużego miasta, konkurujący o kibiców i sponsorów z lokalną drużyną piłki kopanej może odnosić sukcesy? Zobaczcie gdzie jest żużel w Łodzi, Krakowie czy Poznaniu. Rodzimi kopacze skutecznie czyszczą sponsorów, nie dając szans żużlowi. Co innego drużyny z mniejszych miast. Ach te małe rodzinne klubiki, gdzie króluje wzajemna miłość i uczciwość, a żona prezesa gotuje rosołki zawodnikom! No kuźwa normalnie sielanka, choć tam też jeżdżą na Anlasach... ale wałki to tylko we Wrocławiu. -
jokee Zgłoś komentarz
@leonidaswro: Żadnych "wałków" nie było? To dlaczego te opony zostały zakazane? Przecież miały homologację! -
RECON_1 Zgłoś komentarz
Hm maly kontratak konkurencji?:) -
leonidaswro Zgłoś komentarz
Wniebogłosy krzyczą także zawodnicy i prezesi klubów, których jeźdźcy związali się z Mitasem wieloletnimi kontraktami, bo jeśli się wzięło kaskę "z góry", to trzeba się wywiązać ze zobowiązań. No ale nieudacznicy jak zwykle znaleźli wytrych: winni są Rusko i Sparta, a mieszkańcowi pewnego miasteczka wojewódzkiego "śmierdzi Wrocławiem". -
czesiu Zgłoś komentarz
A może po prostu monopol Mitasa się odzywa i próbuje za wszelką cenę eliminować konkurencję ? -
Artek_FUNSPEEDWAY Zgłoś komentarz
Żałosne ... ciekawy jestem, czy też będą dyskusje, jak Bartek zdobędzie mistrza w tym roku , a przypominam ,że też jeździ na anlasach -
leonidaswro Zgłoś komentarz
udowadnia, że każdy monopol jest niezdrowy. Hej Sparta! -
jokee Zgłoś komentarz
Zresztą poczytaj inne portale bo widzę, że negatywne komentarze nt TYCH opon tutaj są usuwane. Wygląda tak jakby SF były sponsorowane przez TĄ firmę. Zresztą w zeszłym roku"wałki z gumami" zostały udowodnione. I co? I NIC!!! -
SpartyFan Zgłoś komentarz
@KSFZ: nie pozwalaj sobie na takie teksty, bo jestem z Wrocławia i lubię Falubaz. Jak masz dowody na oszustwo Spartan opublikuj je. Jak nie masz, zamknij jadaczkę. -
SpartyFan Zgłoś komentarz
oszukiwała jestem pierwszy za tym, by klub zostal ukarany. -
jokee Zgłoś komentarz
SF adwokatem Anlasa? Usunęli mój komentarz dot. wypowiedzi p. Leszka Demskiego, którym odpowiedziałem użytkownikowi Elektra2 nt. "że wszystkie są takie same."