Żużel. Zimny prysznic dla Cellfast Wilków Krosno. Lepiej nie porywać się z motyką na słońce

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak

Cellast Wilki Krosno przegrały ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk w zaległym meczu eWinner 1. Ligi. To pierwsza wpadka beniaminka od wielu tygodni. - Zimny prysznic - mówi krótko Marta Półtorak, która ma wątpliwości, co do awansu Wilków do PGE Ekstraligi.

Cellfast Wilki Krosno przebojem się wdarły do eWinner 1. Ligi. Wprawdzie zespół z Podkarpacia rozpoczął zmagania od srogiego lania w Rybniku, ale później dołączyli do niego Tobiasz Musielak oraz Vaclav Milik. W efekcie beniaminek zaczął odnosić kolejne zwycięstwa i znalazł się na czele ligowej tabeli.

Dość niespodziewanie ostatnio Cellfast Wilki przegrały na własnym torze w zaległym spotkaniu ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk 44:46. - To był zimny prysznic - mówi wprost Marta Półtorak, była prezes Stali Rzeszów, której firma obecnie wspiera krośnieński żużel.

- Czasem taka porażka przydaje się nawet z pozycji kibiców i zawodników, bo kolejne zwycięstwa mogą sprawić, że wytworzy się taka atmosfera, że nie ma się rywali - dodaje Półtorak.

ZOBACZ WIDEO To nie sprzęt był problemem Kacpra Woryny. Żużlowiec tłumaczy skąd wzięły się jego słabe wyniki

Dobra jazda krośnieńskich Wilków sprawiła, że w ostatnim czasie sporo dyskutuje się o jeździe tego zespołu w PGE Ekstralidze w sezonie 2022. Czy beniaminek powinien porywać się z motyką na słońce? - To jest na pewno moment, gdy należy się nad tym zastanowić. Już jeden klasyk z Rzeszowa mówił, że wygrywanie meczów jest jak zjedzenie zupy, po czym przegrał barażowe z zespołem z niższej ligi. Dlatego to nie jest przypadek, że Wybrzeże wygrało ostatnio w Krośnie - analizuje była prezes "Żurawi".

Półtorak zwraca uwagę na to, że spora część kadry tegorocznych Wilków nie poradziła sobie wcześniej z PGE Ekstraligą. - Jestem zwolenniczką przemyślanego działania. Motor Lublin awansował rok po roku i widać na ich przykładzie, że można. Jednak to nie jest łatwe - stwierdza.

Była prezes Stali Rzeszów obawia się, że Wilki po rychłym i nieprzemyślanym awansie mogłyby powtórzyć losu ROW-u Rybnik, który w sezonie 2020 notował fatalne wyniki w PGE Ekstralidze. - Trzeba budować budżet stopniowo, ale i skład. ROW może być dobrym przykładem, bo awansował i nie miał za bardzo w kim wybierać. Skończyło się tym, że przegrywał mecz za meczem. Dlatego działaczom Wilków radziłabym rozwagę i nieuleganie emocjom - stwierdza Półtorak.

- Organizacyjnie i sportowo Wilki idą w dobrym kierunku. To na pewno. Stadion ostatnio został zmodernizowany, pojawiło się oświetlenie. Wygląda to coraz lepiej. Jednak PGE Ekstraliga wymaga odpowiedniej pracy. Trzeba o tym pamiętać - kończy.

Czytaj także:
Szczere słowa Piotra Pawlickiego
Tai Woffinden i życie we Wrocławiu

Komentarze (5)
avatar
RECON_1
19.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zawsze moga wygrac lige ,ale odmowic awansu:) 
avatar
becksa
18.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja wiem że tam wszyscy z PiSu ale w to że to przypadek to najtwardsi absztyfikanci Matołusza nie uwierzą. Wiem że jesteście tu nowi ale chyba nie wiecie że to uczciwa liga 
avatar
WilkiDMP2025
18.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no, teraz to cieżko ze stadionem, a za rok czy 2 rozszeża lige !?! i nie zapominać o kasie z TV ?? byłoby za co w miare skład zlepić ?!? :) 
avatar
Uriel
18.06.2021
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Zgadzam sie z pania Martą . Jeszcze eliga za silna dla nas. Awansowac i wszystko przegrywać to bez sensu. Lepiej jeszcze ze dwa sezony objeździc sie w pierwszej a poźniej próbować awansować. 
avatar
Andrzej TRybus
18.06.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Redaktor Kuczera chyba musiał siedzieć przy jednym stoliku pijąc kawę w " Millenium hale " I podsłuchiwał o czym rozmawia przy drugim stoliku Pani Marta Półtorak chyba przez telefon i stworzył Czytaj całość