Spotkanie Motoru Lublin z Moje Bermudy Stalą Gorzów miało odbyć się tydzień temu, jednak na przeszkodzie stanęły stanęły złe warunki atmosferyczne. Bardziej powinni cieszyć się lublinianie, którzy nie chcieliby nieprzyjemnej niespodzianki przy Alejach Zygmuntowskich. Żużlowcy Macieja Kuciapy i Jacka Ziółkowskiego zdają sobie sprawę, że trzeba się podnieść po ostatniej wyjazdowej porażce w Częstochowie.
- Myślę, że klub porozmawiał sobie poważnie z zawodnikami po meczu w Częstochowie i zostaną wyciągnięte wnioski - mówi Jerzy Głogowski, były lider i trener Motoru Lublin.
Lublinianie wrócili z Częstochowy po bardzo wysokiej porażce. Teraz muszą się zrehabilitować i wykorzystać atut własnego toru. U siebie a na wyjeździe Koziołki są zupełnie inną ekipą. - Teraz pogoda może sprzyjać gospodarzom. Tor pasuje wszystkim zawodnikom i potrafią się do tej nawierzchni dopasować - dodaje Głogowski.
ZOBACZ WIDEO Przyjaźń mistrzów świata. Tomasz Gollob: Bartosza wyróżnia ciężka praca i konsekwencja
Dobrą formę w ostatnim czasie prezentuje Mikkel Michelsen. Liderami Motoru będą z pewnością też Grigorij Łaguta oraz Jarosław Hampel. Szansa na przewagę rysuje się na pozycji U-24. Jednak ostatnie występy Dominika Kubery martwią. - Widzę, że są pewne problemy. Starty ma fantastyczne, ale brakuje mu konsekwencji na dystansie. Muszą pójść zmiany, bo Kubera z początku sezonu jest drużynie potrzebny - stwierdza były żużlowiec.
Stal Gorzów jedzie do Lublina z nadzieją sprawienia niespodzianki. Wygrana 52:38 w pierwszym meczu tych ekip sprawia, że punkt bonusowy jest bardzo blisko. Dla podopiecznych Stanisława Chomskiego będzie to minimalny planem do zrealizowania. Liderzy w postaci Bartosza Zmarzlika i Martina Vaculika powinni sprawić, że pojedynek będzie na styku. Gorzowianie mają też w swoich szeregach Andersa Thomsena, który notował w Lublinie przyzwoite występy.
Drużyna znad Bystrzycy potrzebuje punktów. Zwycięstwo za trzy jeszcze bardziej przybliżyłoby zespół do play-off. Jak według byłego trenera wyglądają szanse na zdobycie bonusa przez Motor? - Szansa jest, ale znikoma. Wysoka porażka w Gorzowie i dwie armaty, to może wystarczyć by bonus przypadł Stali. Motor musi zrealizować plan minimum, czyli wygrać. Nie dopuszczam nawet myśli, by gospodarze ten mecz przegrali. Jednak gdyby Motor miał wszystko poukładane i zawodnicy będą perfekcyjnie spasowani od początku do końca, wówczas wszystko jest jeszcze możliwe.
Awizowane składy:
Moje Bermudy Stal Gorzów:
1. Szymon Woźniak
2. Anders Thomsen
3. Martin Vaculik
4. Rafał Karczmarz
5. Bartosz Zmarzlik
6. Wiktor Jasiński
7. Kamil Nowacki
Motor Lublin:
9. Grigorij Łaguta
10. Krzysztof Buczkowski
11. Jarosław Hampel
12. Mark Karion
13. Mikkel Michelsen
14. Wiktor Lampart
15. Mateusz Cierniak
Początek spotkania: 19:15
Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński
Komisarz techniczny: Ryszard Walus
Wynik pierwszego spotkania: [color=#000000]Stal 52:38 Motor
Zobacz także:
Żużel. Zdumiewające wyznanie Jasona Doyle'a. Gdyby nie oni, mógł zakończyć karierę
Żużel. Unia - ROW. "Rekiny" ponownie bezlitosne dla osłabionych "Jaskółek"? [ZAPOWIEDŹ]
[/color]