Żużel. Menedżer Cellfast Wilków komentuje kolejną porażkę zespołu. Mówi też o sytuacji w lidze

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak

- Nie pojechaliśmy najlepszych meczów w sezonie, ale przypomnę, że Wybrzeże przed sezonem było przez fachowców typowane do zwycięstwa w lidze - zauważył Michał Finfa, który przyznał, że na tym etapie żaden zespół nie może czuć się pewny play-off.

Krośnianie przegrali dwumecz ze Zdunek Wybrzeżem, jednak nie robią z tego tragedii. - Jest taka tendencja w mediach i wśród ekspertów, że po jednym czy dwóch meczach pojawiają się obawy. Wiadomo, że nie pojechaliśmy najlepszych meczów w sezonie, ale przypomnę, że Zdunek Wybrzeże przed sezonem było przez fachowców typowane do zwycięstwa w lidze. Zespół ten ma bardzo dobrych zawodników, którzy mieli w pewnym momencie sezonu dołek i widać, że z niego wychodzą - zauważył Michał Finfa, menedżer Cellfast Wilków.

- Spotkaliśmy się z bardzo mocną drużyną i to główna przyczyna porażki w dwumeczu 0:5. Mamy zimny prysznic, nie wygrywamy wszystkiego i zawsze. Musimy solidnie porozmawiać z chłopakami jak można im pomóc. Nikt nie będzie na nich stosował presji. Doceniamy klasę rywala, który się przebudził. Do tej pory różnie punktowali Jakub Jamróg czy Krystian Pieszczek, ale to w tym momencie stabilne punkty zespołu. Plus juniorzy Wybrzeża w dwóch meczach byli zdecydowanie lepsi i to dostarczyło im wielu punktów - przeanalizował Finfa.

Z gdańszczanami na niższym poziomie prezentował się Patryk Wojdyło. - Patryk ma 22 lata i liczymy się z tym, że nie będzie on zawsze solidnie punktował. Może mieć różne dni i takie ostatnio miewa, a my musimy mu pomóc dojść do dyspozycji - ocenił Michał Finfa.

ZOBACZ WIDEO Przyjaźń mistrzów świata. Tomasz Gollob: Bartosza wyróżnia ciężka praca i konsekwencja

Czy po zwycięstwie w gdańszczan w dwumeczu kwestia play-offów jest już wyjaśniona? - Absolutnie nie, od pierwszej kolejki eksperci i dziennikarze układają to po swojemu, a każda kolejka powoduje zawirowania. Nie zawsze gospodarze wygrywają mecze. To fajna, zagadkowa liga i musimy się skupić, by nikt nie wyrzucił nas poza strefę play-off. Zdajemy sobie przy tym sprawę, że awans do play-off to trudne zadanie, jednakże stać nas na to, aby to zrealizować - przyznał menedżer.

Cellfast Wilki mogą budować swój optymizm na Tobiaszu Musielaku. - On jest wartością dodaną dla naszego zespołu. Dzięki temu transferowi mieliśmy siedem zwycięstw z rzędu, ale teraz przytrafiły się nam dwie porażki. Nie robimy z tego powodu sensacji. Tobiasz jest drugim najskuteczniejszym zawodnikiem ligi. Jego dyspozycja jest wspaniała i oby to trwało - podkreślił Michał Finfa.

Krośnianie przegrali w dwumeczu, jednak w obu spotkaniach warunki były mocno specyficzne. Najpierw mecz w Krośnie po raz pierwszy w historii odbył się po zmroku, przy sztucznym świetle. W rewanżu były w Gdańsku 34 stopnie Celsjusza. - Wiemy jakie są pory zawodów w sezonie i musimy się do tego lepiej przygotowywać. W Gdańsku był pierwszy mecz przy takiej temperaturze, kolejne dwa mecze też mamy o godzinie 14:00. Będzie lipiec, może dojść do fali upałów. Musimy się do tego przygotować - podsumował menedżer.

Czytaj także: 
Znamy kulisy przemiany Wybrzeża 
Wspólny lot Musielaka i Jensena

Źródło artykułu: