W niedzielę Piotr Gryszpiński otrzymał sporo oklasków od kibiców z Gdańska. - Pierwsze moje dwa biegi były bardzo dobre - wygrałem z juniorami i z Patrykiem Wojdyłą. Kolejne dwa biegi jednak bardzo nie po mojej myśli. Wyścigi z seniorami były dla mnie zderzeniem z rzeczywistością i troszkę mi tam brakowało. W jednym biegu się wystraszyłem, w ostatnim chciałem dać z siebie wszystko, ale dałem aż za wiele i upadłem - powiedział junior Zdunek Wybrzeża.
Po Gryszpińskim było widać agresywny styl jazdy. - Trzeba dać z siebie wszystko, a nawet jeszcze więcej. Tor mnie jednak trochę zaskoczył, bo był twardszy i mnie wciągnęło. Nie miałem o co się zaprzeć - przyznał wychowanek Polonii Piła.
Junior korzysta ze sprzętu, który przygotowuje niedoceniany przez wielu klubowy mechanik Krzysztof Fede, będący w Wybrzeżu od zawsze. - Majster robi mi silniki i jeden z tych przygotowanych przez niego mi wszędzie pasuje. Wszystkie mecze i turnieje na nim jechałem i robię na nim bardzo dobre wyniki. Krzysztof Fede robi silniki od lat i zawsze były dobre, choć niektórzy go po prostu nie doceniają. Trzeba też szukać prędkości w sobie, a nie tylko w silniku - podkreślił junior klubu z Gdańska.
Gdańszczanie wygrali trzeci raz z rzędu. - Fajnie by było wygrać znowu na wyjeździe w Bydgoszczy, choć Abramczyk Polonia jest wzmocniona. Będziemy skupieni tak jak wcześniej. Chcemy jechać po swoje - podsumował młodzieżowiec.
Zobacz także: Znamy stan zdrowia Czugunowa
Zobacz także: Jamróg o oczekiwaniach fanów
ZOBACZ WIDEO Przyjaźń mistrzów świata. Tomasz Gollob: Bartosza wyróżnia ciężka praca i konsekwencja