Wypadek Gleba Czugunowa wyglądał fatalnie. Zawodnik Betard Sparty Wrocław wjechał w motocykl Dominika Kubery po tym, jak jeździec Motoru Lublin zanotował defekt.
Rosjanin z polskim paszportem został niemalże "wyrzucony" z siodełka, przekoziołkował razem z motocyklem przez kierownicę, a następnie został jeszcze poturbowany przez motocykl. Natychmiastowo na torze w pojawiła się karetka.
Niespełna 22-letni zawodnik na noszach opuścił tor i został przewieziony do szpitala. Dzień po tych zdarzeniach o stanie zdrowia Czugunowa poinformowała Betard Sparta.
"Gleb jest mocno poobijany, ale na szczęście bez złamań. Po badaniach został wypisany do domu" - czytamy na fanpage'u wrocławskiego klubu na Facebooku. Na tę chwilę jednak nie wiadomo jeszcze, czy Czugunow wystąpi w niedzielę w meczu przeciwko Motorowi Lublin.
Zobacz także:
- PSŻ - Kolejarz O. Chcieli sprawić niespodziankę, ale nic z tego nie wyszło. Zawód ze strony Woelberta [NOTY]
- Plusy i minusy weekendu. Napięcie do samego końca. Unia Tarnów powoli wita się z 2. ligą
ZOBACZ WIDEO Przyjaźń mistrzów świata. Tomasz Gollob: Bartosza wyróżnia ciężka praca i konsekwencja