Żużel. Adam Skórnicki mówi, jak się czuje po dwumeczu z Arged Malesą. Porównuje to do innej kontrowersji

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Adam Skórnicki
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Adam Skórnicki

- Kiedy jest ładna walka, kiedy obie drużyny toczą rywalizację fair play, to nie jest wstydem przegrać czy zremisować. Po meczach z Ostrowem czuję się lepiej niż po tych innych przegranych nie do końca z naszej winy - mówi Adam Skórnicki.

[tag=872]

Orzeł Łódź[/tag] w ostatnim czasie przegrywał mecze na styku, tracąc punkty w piętnastych wyścigach. W niedzielę w Ostrowie wyrwał gospodarzom remis, wygrywając trzy ostatnie biegi. - Uczucie jest podobne jak przed tygodniem w meczu w Łodzi. Była bardzo ładna walka. Kiedy jest taka rywalizacja, kiedy obie drużyny jadą fair i walczą do ostatnich metrów, to nie wstyd jest przegrać czy zremisować - powiedział po spotkaniu w Ostrowie Adam Skórnicki.

- Na pewno po tych dwóch ostatnich meczach czuję się lepiej niż po tych innych przegranych nie do końca z naszej winy. Jeśli popełnia się błędy, to się przegrywa. Lepiej płacić za swoje błędy i uczyć się na nich niż przegrywać przez błędy innych - dodał trener Orła, wyraźnie wspominając porażkę łodzian na swoim torze w kontrowersyjnych okolicznościach ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk.

Orzeł przez całe niedzielne spotkanie w Ostrowie Wielkopolskim gonił gospodarzy, Arged Malesę. Choć gościom przytrafiały się wykluczenia z powodu upadku czy dotknięcia taśmy, koniec końców udało się uratować remis. - Przytrafiały nam się jakieś literki przy nazwiskach, były też zerówki, ale drużynę mamy wyrównaną, która od początku sezonu jedzie bez może jakiś fajerwerków, ale równo - dodaje Skórnicki.

ZOBACZ WIDEO Przyjaźń mistrzów świata. Tomasz Gollob: Bartosza wyróżnia ciężka praca i konsekwencja

Orzeł dzięki remisowi w Ostrowie pozostał jeszcze w grze o play-offy, choć strata trzech punktów w meczu z gdańską drużyną, może odbić się im czkawką. - Liga jest bardzo wyrównana. Będziemy starali się być do końca w grze i może wejdziemy do play-offów, a jak się w nich znajdziemy, to będziemy delikatnie mocniejsi niż w sezonie zasadniczym - dodaje.

Adam Skórnicki zdaje sobie jednak sprawę, że szanse łodzian na udział w decydującej fazie sezonu nie są wielkie. - Może być tak, że w tym sezonie play-offy nam uciekną. Nie załamujemy się z tego powodu. Mamy jeszcze parę meczów w tym sezonie. Jest następny rok. Mamy nad czym pracować. W razie, gdy ta liga dla nas skończyła się prędzej, nadal mamy co robić - kończy trener Orła.

Zobacz także: Wybrzeże Gdańsk poszło za ciosem
Zobacz także: Start Gniezno potrzebuje rewolucji?

Źródło artykułu: