Złoty medal mistrzostw świata to coś, o czym marzy każdy profesjonalny sportowiec. W przypadku Bartosza Zmarzlika "krążek" z najcenniejszego kruszcu zawisnął na szyi jesienią 2019 roku. Wtedy gorzowianin po raz pierwszy cieszył się z tytułu najlepszego jeźdźca globu.
"Łzy, radość, szczęście - tak czułem się wjeżdżając na metę w Toruniu, w finałowej rundzie Grand Prix w 2019 roku. Właśnie wtedy, po raz pierwszy, zdobyłem tytuł Indywidualnego Mistrza Świata" - napisał w niedzielny wieczór Zmarzlik na Facebooku.
Wpis zawodnika Moje Bermudy Stali Gorzów okazał się nieprzypadkowy, bo 26-latek postanowił przekazać złoty medal IMŚ z 2019 roku na licytację. Wszystko z myślą o chorej Ninie Słupskiej, która zmaga się z zanikiem mięśni SMA. Potrzebuje ona ponad 9 mln zł na nowoczesną terapię.
ZOBACZ WIDEO Żużlowiec Falubazu opowiada, jak zespół zareagował na porażkę z Włókniarzem
Jak dotąd na leczenie Niny Słupskiej zebrano ponad 7,3 mln zł. Czas jednak nagli, bo dziewczynka może skorzystać z terapii do momentu osiągnięcia 13,5 kg. Brakuje do tego tylko 2 kg.
"Wspomniany medal postanowiłem przekazać na licytację, by pomoc Ninie, która jest na starcie swojego życia i również ma swoje marzenia. Pomóżmy, aby miała szansę je spełniać" - napisał Zmarzlik na Facebooku.
Licytacja złotego medalu IMŚ aktualnego mistrza świata ruszyła od ceny 20 tys. zł.
Czytaj także:
Maciej Janowski show na Smoczyku
Zagraniczne gwiazdy osiedlają się w naszym kraju