Skandaliczne zachowanie wielkiego mistrza! To mu nie mogło ujść na sucho

WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Nicki Pedersen na Gali PGE Ekstraligi 2017.
WP SportoweFakty / Łukasz Trzeszczkowski / Nicki Pedersen na Gali PGE Ekstraligi 2017.

Jak już informowaliśmy Duńska Federacja Motocyklowa cofnęła zgodę na starty Nickiego Pedersena w lidze polskiej. Okazuje się, że nie może on startować w żadnych imprezach krajowych i międzynarodowych. Duńczycy informują, co jest powodem tej sytuacji.

Jak czytamy na stronie www.bt.dk, trzykrotnego Indywidualnego Mistrza Świata ukarano zawieszeniem licencji na pół roku (do 5 stycznia 2022), ponieważ wykazywał się groźnym i niesportowym zachowaniem w czasie jednego z meczów ligi duńskiej. Decyzję o bardzo wysokiej karze dla tego zawodnika podjęła Duńska Federacja Motocyklowa (DMU) na specjalnym zebraniu.

Nicki Pedersen miał dopuścić się rzeczonego groźnego i niesportowego zachowania podczas meczu jego duńskiej drużyny Holsted Tigers, który był rozgrywany w ubiegłym miesiącu. Taki wniosek przedstawiła federacja na posiedzeniu komisji dyscyplinarnej. To wszystko naruszało regulamin DMU, dlatego wyciągnęła ona takie, a nie inne konsekwencje. Karę wymierzono też menedżerowi zespołu Tygrysów, Larsowi Munkedalowi. On również miał używać wobec osoby funkcyjnej niedopuszczalnego języka, jego zawieszono jednak na dwa miesiące.

Duńczycy dalej donoszą, że Nicki Pedersen był wykluczony z trzech biegów wspomnianego, ligowego pojedynku, po czym wielokrotnie podchodził do wieżyczki sędziowskiej bez pozwolenia. Za pierwszym razem udało mu się na nią wtargnąć, kolejna próba skończyła się jednak tym, że rozjuszonego zawodnika zatrzymał ochroniarz. Komisja dyscyplinarna podkreśliła, że okolicznością niesprzyjającą był fakt, iż zachowanie Duńczyka powtórzyło się kilkukrotnie.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Lidsey, Tonder i Cegielski gośćmi Musiała

Werdykt został uzgodniony i ogłoszony przez komisję, której skład pozostał anonimowy. Zarówno Nicki Pedersen, jak i Lars Munkedal mogą odwołać się od decyzji o zawieszeniu i mają na to dokładnie 28 dni.

Zawieszenie Duńczyka to ogromy cios dla ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz, który walczy o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Pod jego nieobecność zadanie to może wydawać się niewykonalne. Najbliższy mecz drużyny z Grudziądza ma się odbyć już w najbliższy piątek, 9 lipca, a jej przeciwnikiem ma być eWinner Apator Toruń.

Poniedziałek nie jest szczęśliwym dniem dla Nickiego Pedersena. Najpierw "pochwalił" się on mandatem za przekroczenie prędkości, a kilka godzin później żużlowy świat obiegła informacja o jego półrocznym zawieszeniu.

Czytaj także:
Informacje na temat stanu zdrowia Kołodzieja. Występ w finale IMP niepewny?
Sajfutdinow nie wystąpi w Szwecji. Ważny powód absencji Rosjanina

Komentarze (73)
Atito
7.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciezko to zrozumiec ja tez cale zycie taki bylem , wiem jak ciezko jest sie tego wyzbyc, mam juz 60 a ciagle malo tej adrenaliny, lubie np jak mnie policja goni a ja uciekam , ciagle szukam wra Czytaj całość
avatar
gorzowianin z Mazowsza
6.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
@"Ela" nie martw się o minusy. Moje komentarze kasują. Chcą pokazać, że za coś im płacą. 
avatar
gorzowianin z Mazowsza
6.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
@"Inżynier Mamoń jestem". Szanowny inżynierze, gdy GKSŻ ukarała gorzowskiego juniora za gaźnik to podano skład Komisji. Odbyło się to w drodze telefonicznej przez nieznane wcześniej osoby innyc Czytaj całość
avatar
mokry 90
6.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Werdykt został uzgodniony i ogłoszony przez komisję, której skład pozostał anonimowy." XD oni sie go tak boją ze chcieli pozostac anonimowi ?:D 
avatar
Kung Lao
6.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nikodem i tak pojedzie w piątek. Gkm wygra z Toruniem. Myszy pełen pampers....Tak będzie.