Mistrz świata chwali się łamaniem prawa w Polsce. Internauci oburzeni!
"Zostaliśmy zatrzymani przez policję przy prędkości 205 km/h" - pochwalił się w internecie Nicki Pedersen. Trzykrotny mistrz świata został zatrzymany przez polską drogówkę. Internauci są oburzeni jego zachowaniem.
"Zostaliśmy zatrzymani przez policję przy prędkości 205 km/h" - ogłosił trzykrotny mistrz świata na Instagramie, a do swojej relacji dołączył śmieszne emotikonki i grafiki banknotów. Zgodnie bowiem z polskim prawem, obcokrajowcy muszą opłacić mandat bezpośrednio funkcjonariuszowi.
Nie wiadomo, czy to Pedersen siedział za kierownicą samochodu w momencie zatrzymania. Duńczyk podróżował bowiem z trzema rodakami - kolegą z zespołu Kennethem Bjerre, a także dwoma przyjaciółmi. Zostali oni oznaczeni przez niego w relacji na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO Żużlowiec Falubazu opowiada, jak zespół zareagował na porażkę z WłókniarzemO ile lider klubu z Grudziądza chciał błysnąć w internecie, o tyle jego zachowanie nie spodobało się kibicom. W social mediach spora część skrytykowała Duńczyka za chwalenie się jazdą z prędkością 205 km/h. Jest to rażące naruszenie przepisów obowiązujących w Polsce i taki "rajd" z udziałem Duńczyka mógł zakończyć się tragicznie.
Inną kwestią jest to, że nawet w przypadku otrzymania maksymalnego mandatu (1000 zł), Duńczycy nie odczuli tego finansowo. Stawka za jeden punkt w PGE Ekstralidze jest bowiem kilkukrotnie wyższa.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>