Żużel. Apator do meczu w Grudziądzu przygotowuje się tak, jakby Nicki Pedersen miał jechać

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski i Jack Holder na czele
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Paweł Przedpełski i Jack Holder na czele

- Absolutnie nic nie zmieniamy w naszych przygotowaniach. Musimy spróbować wygrać w Grudziądzu, bez względu na to, czy Nicki Pedersen pojedzie w barwach GKM-u, czy też nie - mówi Adam Krużyński z rady nadzorczej toruńskiego klubu.

W piątek odbędzie się w Grudziądzu zaległy mecz, który miał pierwotnie zostać rozegrany w minioną niedzielę. ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz podejmie eWinner Apatora Toruń. Spotkanie to jest jednym z kluczowych w walce o utrzymanie w PGE Ekstralidze. Gospodarze mają problem, bo na ten moment nie mogą skorzystać z usług Nickiego Pedersena, któremu duńska federacja cofnęła zgodę na starty m.in. w Polsce. Więcej o tym TUTAJ.

- Trudno komentować to wszystko, bo nie znamy tego od kuchni. Nie wiemy, jakie są rozmowy, a pewnie takie są prowadzone, zarówno przez grudziądzki klub jak i samego Nickiego Pedersena z duńską federacją. Pewnie można się spodziewać wszystkiego. My przygotowujemy się tak, jak do normalnego meczu. W tym sensie, że GKM będzie w pełnym składzie - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Adam Krużyński.

Grudziądzanie na piątkowy mecz awizowali skład zarówno bez Nickiego Pedersena jak i jego rodaka Kennetha Bjerre. Więcej o tym TUTAJ. Oczywiście sztab szkoleniowy GKM-u może nadal dokonać dwóch zmian. - Nie można absolutnie sobie w głowie zmieniać, że będzie łatwiej czy inaczej w tym spotkaniu. Musimy podejść do tego meczu jak najlepiej i spróbować wygrać, bez względu na to, czy Nicki Pedersen wystąpi w tym pojedynku czy nie - podkreśla nasz rozmówca.

Piątkowy mecz to nie tylko derby Pomorza i Kujaw, ale pojedynek o wielką stawkę, którą jest utrzymanie w PGE Ekstralidze. W pierwszej rundzie eWinner Apator Toruń był górą na Motoarenie 55:35. W rewanżu będzie pewnie iskrzyło. - Chciałbym, żeby ten mecz odbył się w sportowej atmosferze i wierzę, że tak będzie - kończy Adam Krużyński.

ZOBACZ WIDEO Jest objawieniem PGE Ekstraligi, ale ma problem ze zrobieniem... pompki. Wszystko przez jeden upadek

Komentarze (21)
avatar
kompozytor
7.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
teraz GKM musi wylac na tor "morze" wody i płakac,że tor sie nie nadaje do jazdy, mimo ze tem waha sie w okolicach 30 stopni i każda ulewa zniknie po 30 minutach 
avatar
RECON_1
7.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ciekawe kiedy przeloza mecz zeby pokombinowac ze startem Nickiego:) 
avatar
Terolo
7.07.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ciekawe czy znowu będzie kombinowanie z pogodą ale na moje tak 
avatar
peyo
7.07.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Już w dniu przełożenia tj w piątek wiadomo było że od czwartku tj 08 w Grudziądzu będzie padać i to bardzo mocno zatem jutro komunikat o przełożeniu meczu. Tak jak kolega napisał podkładkę mają Czytaj całość
avatar
Andrzej Lipiński
7.07.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Panie Kruzyński pan przestanie pompować balon. Pan i Bajerski jesteście ludźmi, którzy naiwnością karmicie kibiców! Prosze publicznie powiedzieć czy trenujecie! Bo w Grudziadzu okaze sie, ze je Czytaj całość