Konfrontacja Wostoku Władywostok z Turbiną Bałakowo zapowiadało się bardzo ciekawie, a na starcie tej potyczki ujrzeliśmy przedstawicieli kilku polskich klubów.
Pierwsza faza ścigania w Ussuryjsku była niezwykle wyrównana, o czym świadczyć może fakt, że w biegach od pierwszego do siódmego padały wyniki 3:3. I to właśnie w tej ostatniej remisowej gonitwie kraksę zaliczył Siergiej Łogaczow.
Zawodnik gospodarzy, który w Polsce ściga się w eWinner 1. Lidze w barwach ROW-u Rybnik, gonił Pawła Łaguta i na wejściu w drugi wiraż zahaczył o tylne koło najmłodszego z klanu Łagutów, a następnie upadł na tor.
ZOBACZ WIDEO Jest objawieniem PGE Ekstraligi, ale ma problem ze zrobieniem... pompki. Wszystko przez jeden upadek
Łogaczow wstał o własnych siłach i zaczął podążać w kierunku parku maszyn, jednakże po chwili przykucnął na torze i potrzebna była interwencja obsługi medycznej.
Team rosyjskiego żużlowca wydał już komunikat o stanie zdrowia zawodnika Wostoku Władywostok. Za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazano, że Rosjanin czuje się dobrze i na szczęście dla niego skończy się tylko na kilku siniakach. - Kilka dni odpoczynku i powinien być gotowy do jazdy - czytamy.
Przypomnijmy, że środowa potyczka Wostoku z Turbiną zakończyła się remisem 45:45. Wyniki można znaleźć TUTAJ.
Czytaj także:
Po bandzie: Rozmontują Betard Spartę? Nie wierzę [FELIETON]
Trener kadry komentuje temat opon w PGE Ekstralidze. Mówi o złych decyzjach i słabości dyscypliny [WYWIAD]