Żużel. Zawodnik Unii Leszno krytykuje sędziego! Padły mocne słowa

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Olivier Buszkiewicz
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Olivier Buszkiewicz

W ostatnim czasie zawodnicy coraz głośniej komentują decyzje sędziów. Tym razem na ostry komentarz względem arbitra Rafała Kobaka zdecydował się żużlowiec Unii Leszno. "Gdzie tutaj duch walki i ścigania?" - pyta w szczerym wpisie Olivier Buszkiewicz.

W tym artykule dowiesz się o:

Sytuacja, a w zasadzie sytuacje, do których odnosi się Olivier Buszkiewicz dotyczą VI rundy DMPJ w Rzeszowie. Zawodnik Unii Leszno II w tych zawodach zdobył 4 punkty, jednak jak przyznał, mogłoby ich być zdecydowanie więcej gdyby nie sędzia.

"VI runda ćwierćfinałów (DMPJ - przyp.red) to jak dla mnie ONE MAN SHOW. Mimo że zdobyłem 4 pkt. odebrano mi ich tyle samo. Na filmie pokazuje 3 starty, w których dostałem ostrzeżenia, że ukradłem start albo wykonałem mikroruchy. Szanowne grono sędziowskie, to są zawody młodzieżowe, a nie Grand Prix, gdzie my mamy się uczyć ścigania?" - zaczął swój wpis w mediach społecznościowych Buszkiewicz.

"Toczenie się to jeszcze bym zrozumiał, to już konkretne przewinienie. Większość chłopaków jedzie setki kilometrów, żeby nabierać kolejnego doświadczenia. My nawet jedziemy 600 km w jedną stronę, ponosząc koszty, jeżdżąc w 30 stopniowym upale dwie rundy w jeden dzień. Gdzie tutaj duch walki i ścigania? Szkoda. Zwłaszcza na takim szczeblu zawodów" - pisał wyraźnie zawiedziony Buszkiewicz.

Młody zawodnik do swojego wpisu załączył również wideo. Ma ono obrazować błędy, których podczas wtorkowych zawodów miał dopuścić się sędzia Rafał Kobak.

"Jak widać na filmie, po całym odjechanym okrążeniu bieg dopiero zostaje przerwany i wracamy do startu, ponieważ popełniłem błąd mikroruchu. Ostatnia sytuacja na filmie. Wstrzeliłem się, co też jest karalne, ale popełniłem błąd podniosło mnie na koło. Straciłem pozycję i dystans do przeciwnika. Jedziemy tylko w dwóch. Nie można tego było dalej puścić? W powtórce jedzie sobie gościu sam spacerowo żeby się nie przewrócić. Z******e ściganie ze swoim cieniem. A inną sprawą jest to, że w tym sporcie karany jest dobry refleks zawodnika" - zakończył swój wywód zawodnik leszczyńskiej Unii.

W obecnym sezonie Olivier Buszkiewicz po raz pierwszy ma okazję startować na zawodach z motocyklami o pojemności 500 ccm. Podczas wspomnianej VI rundy DMPJ Unia Leszno II, w której jeździł wspomniany zawodnik, zajęła drugie miejsce. Liderem tej ekipy okazał się Keynan Rew, który zdobył 11 punktów w czterech startach. Natomiast najlepszą drużyną podczas rzeszowskich zawodów okazał się KS Toruń (więcej o tym wydarzeniu TUTAJ).

Zobacz także: Heroiczna walka juniora
Zobacz także: Nieznane oblicze Nickiego Pedersena

ZOBACZ WIDEO Jest objawieniem PGE Ekstraligi, ale ma problem ze zrobieniem... pompki. Wszystko przez jeden upadek