W piątek i sobotę najlepszych żużlowców świata czeka rywalizacja w Grand Prix Polski we Wrocławiu, w niedzielę natomiast kilkuosobowa grupa weźmie udział w meczach PGE Ekstraligi. Należy do niej Matej Zagar, który w niedzielę pojedzie w spotkaniu Marwis.pl Falubaz Zielona Góra - Fogo Unia Leszno.
- Nikt nie lubi takich maratonów. Jedyna dobra rzecz jest taka, że zawody nie są od siebie daleko, więc logistycznie nie ma problemu. To duży plus - przyznaje reprezentant Słowenii, uspokajając przy tym zielonogórskich kibiców przed arcyważnym spotkaniem z mistrzami Polski.
Zwycięstwo zagwarantuje im bowiem utrzymanie w PGE Ekstralidze niezależnie od wyników innych meczów. - Mamy tylko punkt przewagi nad GKM-em. To mizerna przewaga. Musimy skupić się na wygraniu meczu z Unią, bo dzięki temu będziemy mogli lżej oddychać - stwierdza Zagar.
ZOBACZ WIDEO Ostatni Złoty Kask Piotra Protasiewicza. A co z derbami Ziemi Lubuskiej?
Wierzy, że Marwis.pl Falubaz jest w stanie pokonać Fogo Unię. - Wszystko jest realne. Jesteśmy dobrymi zawodnikami, każdy z nas potrafi spokojnie zdobywać ponad 10 punktów. Teraz mamy pecha, kiepsko jest z juniorami, ale uważam, że koledzy zacisną zęby. Trochę więcej dołożą też seniorzy i... dlaczego mamy tego nie wygrać? - pyta Słoweniec.
Warto zaznaczyć, że mistrzowie Polski do Zielonej Góry udadzą się bez Jaimona Lidseya, który ucierpiał w wypadku. W jego miejsce powołany został Szymon Szlauderbach. - Dla każdej drużyny najlepsza jest jazda w pełnym składzie. Na pewno Unia lepiej czułaby się z Lidseyem, niż bez niego. Ale co będzie, to zobaczymy. My skupiamy się na sobie, chcemy zrobić swoje - zaznacza Zagar.
Zobacz też:
Żużel. Kolejny transfer Cellfast Wilków! Wypożyczyły zawodnika z PGE Ekstraligi
Szczepionki przeciwko COVID-19 pod stadionem. Wyjątkowa okazja