Żużel. Wierzą, że obietnice prezydenta, to nie jest kiełbasa wyborcza. Turniejem chcą uczcić 70-lecie

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Dawid Kołodziej
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Dawid Kołodziej

Świętochłowicki sport żużlowy obchodzi w tym roku 70-lecie. Jeszcze kilka lat temu włodarze marzyli, aby w 2021 roku na "Skałkę" wrócił speedway w wydaniu ligowym, ale życie zweryfikowało im te plany.

"Speedway Reaktywacja", która miała miejsce w 2015 roku była nie tylko początkiem nowej karty w historii świętochłowickiego żużla, ale również kilkuletniego planu, którego zwieńczeniem miało być ponowne powołanie do życia drużyny ligowej.

- Ten plan był tzw. planem pięcioletnim. Miał się zakończyć remontem lub wybudowaniem nowego stadionu i powołaniem od nowa drużyny ligowej, która w 2021 roku miała już walczyć o punkty na najniższym szczeblu. To były jednak plany. Jak doskonale wiemy, z całej tej historii trzeba wyciąć z wiadomych powodów jeden rok, który niejako przerwał nam te bogate plany - mówi w rozmowie z serwisem WP SportoweFakty.pl, Krzysztof Sichma - prezes MS Śląska Świętochłowice.

Pierwsze lata wskazywały na to, że cel ten uda się zrealizować. Niestety dla tamtejszego ośrodka wszystko posypało się w 2018 roku. Ówczesny sternik miasta, zainaugurował modernizację obiektu, którą nowy prezydent przerwał zaraz po wyborach.

ZOBACZ WIDEO Wkurza go, kiedy ludzie tak mówią. Wielki mistrz zabrał głos

- Wszyscy doskonale wiedzą, jaki był w naszym mieście układ polityczny. Wiele spraw działo się poza sportem, a my nie byliśmy wstanie tego w żaden sposób przeskoczyć. Teraz sytuacja polityczna się uspokoiła, a z obietnic, które płyną, od prezydenta miasta Daniela Begera wynika, że miasto jest skłonne nam pomóc - przyznaje z kolei Krzysztof Bas, były żużlowiec, a obecnie trener świętochłowickiej i opolskiej młodzieży.

Kibice czarnego sportu, nie tylko ze Świętochłowic, ale i z całego kraju wierzą w to, że prędzej czy później ten sport wróci na obiekt przy ul. Bytomskiej 40. Daniel Beger w niedawnej rozmowie z serwisem WP SportoweFakty (więcej TUTAJ) rozpalił nadzieję na to, że już w drugiej połowie przyszłego roku znów będzie można jeździć w lewo na Skałce. - Ja mam nadzieję, że te słowa, to nie jest tzw. kiełbasa wyborcza - komentuje Antoni Bielica, reprezentant Śląska Świętochłowice w latach 1981-1996, 1998-1999 i Wandy Kraków 1997.

- Wierzę w to, co padło z ust prezydenta Begera. Stadion został wybudowany w 1978 roku w czynie społecznym. Pamiętam otwarcie tego obiektu, dwa sektory nie były jeszcze skończone, tak samo, jak i budynek klubowy, ale treningi mogły się już odbywać. Teraz mamy podobną sytuację. Przydałoby się klubowi, aby chociaż można było tutaj przeprowadzać treningi - dodaje Bielica.

W ostatnich dniach Młodzieżowe Stowarzyszenie "Śląsk" złożyło w Urzędzie Miasta Świętochłowice wniosek, by potrzebne prace remontowe na stadionie im. Pawła Waloszka zostały przeprowadzone w ramach Budżetu Obywatelskiego. Z przekazanych informacji wiemy, że projekt zakłada sfinalizowanie nie tylko odbudowy toru żużlowego, który został już zatwierdzony przez Polski Związek Motorowy, ale również odbudowę band. Czy to ostatnia szansa na to, by dokończyć inwestycję?

- Na pewno jest to ostatnia szansa dla mnie, jako prezesa klubu. Jeśli mam być szczery, to wydaje mi się, że również i dla Świętochłowic. Musimy zrobić wszystko, aby 70-lecie żużla w naszym mieście nie było zarazem naszą stypą - zauważa słusznie Sichma.

W podobnym tonie wypowiada się Krzysztof Bas, który w plastronie z charakterystyczną literą "Ś" na plastronie przejeździł osiemnaście sezonów. - Nie wyobrażam sobie tego, aby teraz, na 70-lecie żużla to wszystko miało zostać zamknięte. Jednak faktycznie, to chyba ostatni moment na to, aby to drgnęło do przodu. Jak nie teraz, to i ja zacznę wątpić w powodzenie jednakże póki tli się nadzieja, wierzę, że to wszystko nam się uda.

Na koniec warto dodać, że MS Śląsk Świętochłowice ma w planach przeprowadzenie zawodów żużlowych, by w ten sposób uczcić 70-lecie sportu żużlowego w ich mieście. - Chcemy w ten sposób pokazać, że Śląsk istnieje, nie tylko na speedrowerze, w mediach, czy właśnie w obietnicach - kończy Krzysztof Bas.

Jednak ani trener, ani prezes nie chcieli zdradzić za wiele szczegółów imprezy poza tym, iż jeden z wyścigów ma być biegiem memoriałowym Pawła Waloszka. Nieoficjalnie udało nam się ustalić, iż areną zmagań zawodników ma być stadion w Krakowie, a turniej ma się odbyć w drugiej połowie września.

Czytaj także:
- Sensacyjne słowa prezydenta Świętochłowic. Powrót żużla już przyszłym roku?!
- Poczuł jakby palec był pęknięty w kilku miejscach. Anders Thomsen opowiada o kontuzji

Komentarze (0)