Tego Zbigniew Boniek się nie spodziewał. Bartosz Zmarzlik zaskoczył prezesa PZPN

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek, prezes PZPN
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek, prezes PZPN
zdjęcie autora artykułu

Bartosz Zmarzlik w kapitalnym stylu wygrał drugi turniej Grand Prix we Wrocławiu, w finałowym wyścigu wykonując akcję a la Tomasz Gollob. Ale nie tym dwukrotny mistrz świata zaskoczył prezesa PZPN.

W tym artykule dowiesz się o:

To, co zrobił Bartosz Zmarzlik w finale sobotniego turnieju Grand Prix Polski we Wrocławiu, będziemy wspominać przez długie lata. Dwukrotny mistrz świata skopiował wyczyn swojego idola Tomasza Golloba i wygraną wydarł na ostatnich metrach!

Przez niemal cały wyścig finałowy na prowadzeniu znajdował się Artiom Łaguta. Bartosz Zmarzlik dwoił się i troił, żeby wyprzedzić Rosjanina i dopiął swego tuż przed linią mety. Decydująca gonitwa przypomniała finał GP we Wrocławiu z 1999 roku, gdy Tomasz Gollob po niesamowitej pogoni wyprzedził na ostatnich metrach Jimmy'ego Nilsena.

"Nie myślałem, ze tak szybko po Tomaszu Gollobie będziemy mieli następnego fantastycznego Mistrza. Brawo @zmarzlik95" - napisał na Twitterze Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, prywatnie wielki fan żużla.

To był kapitalny weekend dla polskiego mistrza świata. Zmarzlik wygrał oba wrocławskie turnieje Grand Prix, dzięki czemu zdobył do klasyfikacji generalnej aż 40 punktów.

W tej chwili w "generalce" Zmarzlik jest trzeci, do prowadzących Macieja Janowskiego i Artioma Łaguty tracąc tylko trzy punkty.

Kolejne rundy GP odbędą się w najbliższy weekend w Lublinie.

Zobacz też: Żużel. Jak on to zrobił?! Wielki triumf Bartosza Zmarzlika! Pojechał jak Tomasz Gollob! [WIDEO] Żużel. Zmarzlik po fenomenalnym zwycięstwie. "Powiedziałem sobie: cztery litery do tyłu i tnę!"

ZOBACZ WIDEO Wkurza go, kiedy ludzie tak mówią. Wielki mistrz zabrał głos

Źródło artykułu:
Komentarze (3)
avatar
StGforever To moja drużyna
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie zawieszajcie medali na szyi, choć faktem jest że po Wrocławiu Bartosz wrócił do gry i ma duże szanse na obronę tytułu, ale bardzo groźny jest Łaguta, a i Maciej nie powiedział ostatniego sł Czytaj całość
avatar
StaloweSerce2
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szkoda, że tacy zawodnicy jak Janowski czy Pawlicki, nie mają tyle pokory co Znarzlik.  Pycha prowadzi do upadku.  Janowski za szybko uwierzył, ze będzie mistrzem świata .  Może kiedyś mu sie uda.  
avatar
Franka
1.08.2021
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Niestety Mistrz jest tylko jeden BARTEK. I tak jeszcze bedzie długo jeśli Bartek będzie chciał. Reszta to tacy przypadkowi bohaterowie kilku turniejów.