Jeśli rzeczywiście mecz Zdunek Wybrzeża Gdańsk z Unią Tarnów rozpocząłby się 14 sierpnia o godzinie 16:00, termin pokrywałby się ze spotkaniem piłkarskiej PKO Ekstraklasy, pomiędzy Lechią Gdańsk a Cracovią, który rozpocznie się o godzinie 17:30. Kibice obu gdańskich klubów musieliby wybierać na który stadion przyjść. Do tego pojawiają się inne problemy.
- Wystąpiliśmy z prośbą o przełożenie meczu ze względu na kibiców. Może to być nasz ostatni mecz sezonu, możemy też po nim cieszyć się z play-offów. Chcemy, by kibice byli z nami i zależy nam na tym. Do tego dochodzą problemy organizacyjne, gdyż szczególnie w okresie wakacyjnym, większość osób obsługujących mecze pracuje na obu stadionach. Innym wydarzeniem, które angażuje lokalne służby jest spotkanie Stomilu Olsztyn z Arką Gdynia - wyjaśnił Mariusz Kędzielski, dyrektor Zdunek Wybrzeża.
Liczba wydarzeń tego dnia w Gdańsku jest jeszcze większa. - Mamy problem z zorganizowaniem zabezpieczenia medycznego i służb porządkowych. W Gdańsku to będzie ostatni weekend Jarmarku Dominikańskiego. W tym sezonie nie przekładaliśmy meczów ze względów sportowych, gdy były problemy ze ściągnięciem Rasmusa Jensena do Gdańska, to podjęliśmy się wyzwania. Teraz chcemy uniknąć konieczności wyboru widowiska sportowego przez kibiców - dodał Kędzielski.
Gdańszczanie uważają też, że mecz z Unią powinien być rozegrany równolegle do spotkania Abramczyk Polonii Bydgoszcz w Ostrowie Wielkopolskim, która walczy korespondencyjnie ze Zdunek Wybrzeżem o play-offy. - Znana z piłki nożnej multiliga co roku cieszy się dużym zainteresowaniem kibiców. Liczymy na pozytywne zakończenie sprawy - podkreślił Kędzielski.
Działacze znad morza złożyli stosowne pismo i czekają na odpowiedź z centrali.
Czytaj także:
W Poznaniu nie uda się zrealizować celów?
Trzy cele transferowe Apatora
ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Bajerski, Kubera i Gajewski gośćmi Musiała