- Jedyne co musi poprawić Madsen to starty, to jest to, co mu jeszcze doskwiera. Leon bardzo się stara i jest zdeterminowany by wygrywać. Moim zdaniem znajdzie się w głównej trójce walczącej o tytuł - mówił niedawno Hans Nielsen w rozmowie z WP SportoweFakty (więcej TUTAJ).
I właśnie na poprawie startów Leon Madsen kładzie obecnie główny nacisk, pracując nad nimi z... Hansem Nielsenem. Czterokrotny mistrz świata współpracuje ze swoim rodakiem. - Mam ze sobą Hansa, bardzo pomaga mi w startach. Widzę poprawę. Mam nadzieję, że nadal będę doskonalił ten element - mówi Madsen dla speedwaygp.com.
Efekty już widać. - Nie wiem, czy wykonaliśmy ogromny krok, ale na pewno zrobiliśmy krok do przodu, jeśli chodzi o starty, poprawiliśmy ten element - przyznaje reprezentant Danii, który - choć widzi efekty pracy nad startami - nie zamierza spoczywać na laurach.
ZOBACZ WIDEO Magazyn PGE Ekstraligi. Bajerski, Kubera i Gajewski gośćmi Musiała
- Jestem bardzo szczęśliwy, ale przede mną nadal długa droga do perfekcji. Właśnie nad nią zamierzam pracować w tym roku bardzo intensywnie. Czy słyszeliście kiedyś o mistrzu świata, który nie potrafił dobrze startować? Słaby startowiec nigdy nie zostanie mistrzem świata - stwierdza Madsen.
Duńczyk kładzie główny nacisk na poprawie momentu startowego, ale to nie jedyny element, nad którym pracuje żużlowiec Eltrox Włókniarza Częstochowa.
- Bardzo ciężko pracowałem zarówno nad startami, ale też na szybkością mojego sprzętu. Od początku sezonu czułem, że nie mam takiej prędkości, jak najlepsi zawodnicy świata. Teraz w końcu czuję, że znów jestem szybki - cieszy się Madsen.
Zobacz też: Żużel. Bartosz Zmarzlik z chirurgiczną precyzją. "Mogłem robić swój plan"