Żużel. Ukraina doczekała się zawodnika w Grand Prix. Łoktajew pierwszym w historii

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Aleksandr Łoktajew
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Aleksandr Łoktajew

Ćwierć tysiąca turniejów i żadnego zawodnika z kraju, który niegdyś miał finalistów IMŚ i potrafił wystawić w polskiej lidze kluby z dwóch miast. Ukraina za sprawą Aleksandra Łoktajewa jako 20. nacja dołączy w sobotę do cyklu Grand Prix.

W tym artykule dowiesz się o:

W latach siedemdziesiątych XX wieku Wiktor Trofimow i Grigorij Chłynowski zaliczyli kilka występów w finałach Indywidualnych Mistrzostwach Świata. W osiemdziesiątych w ich ślady poszedł Wiktor Kuzniecow. Złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Europy (de facto świata) zdobył natomiast Igor Marko. Ukraińcy, choć startowali wtedy pod flagą Związku Radzieckiego, mogli pochwalić się dobrej klasy zawodnikami. Odkąd istnieje cykl Grand Prix (od roku 1995 - red.), żaden nie zaprezentował się na dystansie 250 turniejów tej właśnie formuły.

W sobotę w Togliatti kibice ukraińscy w końcu będą mogli śledzić poczynania swojego zawodnika wśród najlepszych. Nieszczęście jednego jest bowiem szczęściem drugiego i Aleksandr Łoktajew zastąpi w Rosji kontuzjowanego Martina Vaculika. 27-latkowi urodzonemu zresztą na terenie tego kraju, w Bałakowie, start umożliwi status pierwszego nominalnego rezerwowego tegorocznej edycji czempionatu.

Ukraina przez lata nie miała zawodnika, który mógłby jakkolwiek zbliżyć się do jazdy w elicie. W tym kraju nigdy nie odbyła się żadna runda. W latach 2019-2020 Łoktajewowi bardzo niewiele brakowało, by stał się pełnoprawnym uczestnikiem GP. Turnieje Challenge w chorwackim Gorican ostatecznie nie okazywały się dla niego szczęśliwe. Wcześniej, w latach 2010 i 2014, w eliminacjach sukces próbował odnieść Andrij Karpow, lecz też bez powodzenia.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Co dalej z Kennethem Bjerre i Krzysztofem Kasprzakiem w GKM-ie?

Speedway w kraju naszych wschodnich sąsiadów stoi na niskim poziomie. Ściga się tam mało zawodników, przed laty próby startów w polskiej lidze klubów ze Lwowa i Równego kończyły się po jednym sezonie. Łoktajew i Karpow potrafili zaistnieć w europejskich ligach, ale pewnego poziomu nigdy nie przeskoczyli. W Togliatti ten pierwszy napisze jednak historię, bo też Ukraina jako 20. kraj w historii będzie mieć swojego przedstawiciela w GP.

Poniższa tabela przedstawia te, które miały swoich zawodników w cyklu. Na listach startowych wszystkich turniejów znajdywał się minimum jeden jeździec z Australii, Danii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Polska, choć ma najwięcej zawodników i zdobytych punktów, w dwóch rundach nie miała reprezentanta na starcie. Było to w Lonigo w 1996 i Coventry w 2000.

Ranking nacji w historii cyklu Grand Prix (1995-2001):

L.p.KrajPunktyTurniejeZawodnicyNajwięcej punktów
1. Polska 7149 248 53 Tomasz Gollob (1981)
2. Szwecja 6785 250 33 Tony Rickardsson (1401)
3. Australia 6521 250 19 Jason Crump (2006)
4. Dania 6359 250 26 Nicki Pedersen (1972)
5. Wielka Brytania 4491 250 27 Tai Woffinden (1136)
6. USA 3439 218 4 Greg Hancock (2655)
7. Rosja 1458 100 4 Emil Sajfutdinow (1029)
8. Słowenia 1040 139 8 Matej Zagar (977)
9. Czechy 603 88 19 Lukas Dryml (222)
10. Słowacja 498 62 1 Martin Vaculik (498)
11. Norwegia 323 39 4 Rune Holta (293)*
12. Niemcy 184 30 8 Martin Smolinski (116)
13. Finlandia 52 17 6 Kai Laukkanen (36)
14. Włochy 41 15 9 Armando Castagna (23)
15. Łotwa 40 7 5 Kjastas Puodżuks (18)
16. Węgry 25 8 2 Zoltan Adorjan (21)
17. Chorwacja 22 3 2 Jurica Pavlic (22)
18. Austria 6 1 1 Franz Leitner (6)
19. Nowa Zelandia 0 1 1 Andrew Aldridge (0)

*w latach 2000-2005 reprezentował Norwegię, a w latach 2007-2011 Polskę

CZYTAJ WIĘCEJ:
Pierwszy taki turniej w historii. Spore wyzwanie przed Zmarzlikiem [ZAPOWIEDŹ]
W Łodzi znają go wszyscy. Zbudował potężną firmę, a teraz chce wjechać na salony

Źródło artykułu: