Żużel. Czy Patryk Dudek po roku wróci do Falubazu? Właściciel eWinner Apatora Toruń zabrał głos

Patryk Dudek w sezonie 2022 nie będzie startować w Falubazie. Wielu kibiców wierzy, że zielonogórzanin wróci do macierzystego klubu po ledwie roku przerwy. - Z uśmiechem czytam takie opisy - mówi w Radiu Zielona Góra Przemysław Termiński.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Patryk Dudek WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Patryk Dudek
Spadek Marwis.pl Falubazu Zielona Góra z PGE Ekstraligi sprawił, że Patryk Dudek dość niespodziewanie stał się łakomym kąskiem na rynku transferowym. Zielonogórzanin już ogłosił, że w sezonie 2022 nie będzie bronić barw macierzystego klubu, bo chce rywalizować z najlepszymi.

Dudek po raz pierwszy w karierze zmieni pracodawcę i wiele wskazuje na to, że jego nowym pracodawcą zostanie eWinner Apator Toruń. Co ciekawe, gościem w Radiu Zielona Góra był ostatnio Przemysław Termiński, czyli właściciel klubu z Grodu Kopernika.

Termiński wyjawił w rozmowie z Jackiem Białogłowym, że odejście Dudka z Zielonej Góry w ogóle go nie dziwi. - Nie było też dla mnie zaskoczeniem, że Paweł Przedpełski nie chciał jeździć w I lidze, gdy my spadliśmy - powiedział właściciel eWinner Apatora.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Co dalej z Kennethem Bjerre i Krzysztofem Kasprzakiem w GKM-ie?

- To są zawodnicy stosunkowo młodzi, zaangażowani w Grand Prix tak jak w przypadku Dudka. Dlatego nie spodziewam się, że Fricke zostanie w Zielonej Górze. Chyba że chce sobie odpuścić resztę kariery. Ci zawodnicy muszą się ścigać z najlepszymi, bo inaczej będą się cofać - dodał Termiński.

Zdaniem Termińskiego, nie można mówić, że samo ściganie w zawodach krajowych czy indywidualnych turniejach wystarczy Dudkowi, by utrzymać najwyższy poziom. - To jest inny cel ścigania. Tam jedzie się o cele indywidualne, nie ma jazdy parą. Liga szwedzka, brytyjska czy duńska są półamatorskie. Tam się jedzie, ale by zdobywać doświadczenia. Tam się ani nie zarobi, ani nie można się wykazać - stwierdził toruński biznesmen.

Kluby z Torunia i Zielonej Góry łączy to, że oba doznały degradacji w ostatnim okresie. "Anioły" spadły z PGE Ekstraligi w sezonie 2019, ale zbudowały bardzo konkurencyjny skład na kolejną kampanię i rozniosły w pył I-ligowe rozgrywki. Termiński zdradził, że było to możliwe dzięki temu, że klub utrzymał budżet na poziomie ekstraligowym. Dzięki temu w ekipie zostali najlepsi zawodnicy.

Przed podobnym wyzwaniem stoi teraz Falubaz, który musi postarać się, by w sezonie 2022 dysponować składem mocno zbliżonym do tegorocznego. Równocześnie Termiński nieco ostudził zapały tych kibiców, którzy są przekonani, że Dudek po ledwie rocznej rozłące wróci w rodzinne strony i w roku 2023 znów będzie punktować dla Falubazu.

- Z uśmiechem czytam opisy, że Dudek odszedł, ale za rok Falubaz awansuje, to wróci. Zwracam uwagę, że składy ekstraligowe pod koniec sierpnia są pozamykane, a beniaminek nadal nie jest znany. Jeśli ktoś naiwnie myśli, że topowi zawodnicy będą czekali do 5 października, żeby zobaczyć czy Falubaz będzie beniaminkiem, to jest w głębokim błędzie - podsumował właściciel eWinner Apatora Toruń.

Czytaj także:
Chcieli przechwycić Przedpełskiego. Dlaczego wybrał Apatora?
Zmarzlik i Łaguta jedynymi w swoim rodzaju

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Patryk Dudek wróci do Falubazu w roku 2023?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×