Zawodnicy Orła Łódź jechali w sezonie 2021 w kratkę. Podopieczni trenera Adama Skórnickiego potrafili toczyć pasjonujące boje z Arged Malesa Ostrów, jak i bardzo wysoko przegrać na wyjeździe z Aforti Startem Gniezno.
W Łodzi skupiono się już na kolejnych rozgrywkach. Witold Skrzydlewski stawia przed drużyną wysokie cele.
- Nie będziemy już mówić, że jedziemy o utrzymanie, tylko stawiamy sobie wysokie cele. Trzymamy kciuki, aby dwie piłkarskie drużyny z Łodzi oraz jedna żużlowa awansowały do najwyższej ligi - powiedział w rozmowie z orzel.lodz.pl.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Murawski, Chomski i Noskowicz gośćmi Musiała
Kierownictwo pierwszoligowca zdaje sobie sprawę z tego, że głównym faworytem eWinner 1. Ligi będzie w 2022 roku spadkowicz z PGE Ekstraligi, a więc Falubaz Zielona Góra. - Falubaz będzie mieć większy budżet niż w ostatnim sezonie. Czasami okazuje się, że pieniądze nie jadą - wytłumaczył Skrzydlewski.
- Bukmacherzy na ten moment pewnie przewidują, że na 99 proc. to Falubaz awansuje. Kto jednak postawi na nas, może sporo wygrać - zapowiedział.
Już wcześniej Witold Skrzydlewski potwierdził, że Orzeł Łódź potrzebuje solidnych wzmocnień formacji seniorskiej. Jeżeli uda się tego dokonać, klub może realnie włączyć się w walkę o awans.
Czytaj także:
- Najbardziej rozchwytywany na rynku junior wybrał nowy klub. Pojedzie w bardzo mocnym zespole
- Kubera uszczęśliwi Motor? Musi pojechać tak jak w memoriale