Żużel. "To nie są lata 80.!". Były prezes krytykuje Abramczyk Polonię

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wadim Tarasienko
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Wadim Tarasienko

Wadim Tarasienko i David Bellego opuszczają Abramczyk Polonię Bydgoszcz. Zaskoczony ruchami zawodników jest Leszek Tillinger, były prezes "Gryfów". Jego zdaniem, Polonia nie zbuduje składu na awans do PGE Ekstraligi w sezonie 2022.

Abramczyk Polonia Bydgoszcz jest dużym przegranym sezonu 2021, bo zespół wzmocniony m.in. Wadimem Tarasienką i Grzegorzem Zengotą, miał walczyć o awans do PGE Ekstraligi. Tymczasem "Gryfy" nawet nie awansowały do fazy play-off eWinner 1. Ligi. Po ostatnich wydarzeniach na rynku transferowym perspektywy dla drużyny przed kolejną kampanią są równie kiepskie.

Jako pierwszy pożegnanie z Bydgoszczą obwieścił Wadim Tarasienko, a następnie w jego ślady poszedł David Bellego. - Jestem tym trochę zaskoczony, ale też z klubu dochodziły takie głosy, że ci zawodnicy mają oferty z drużyn ekstraligowych. To jest ogromny cios. Dwaj liderzy Polonii, bez których ciężko będzie się bić o awans w sezonie 2022 - mówi nam Leszek Tillinger, były prezes bydgoskiego klubu.

Tillinger nie wierzy przy tym, że do klubu uda się ściągnąć głośne nazwiska. - Prezes Kanclerz wypowiadał się w mediach, że ma oferty od 13 zawodników, a coś nie widać efektów. W bydgoskim środowisku nawet za bardzo nie mówi się o jakichś wzmocnieniach, co najwyżej o Fredriku Jakobsenie, ale on też ma oferty z PGE Ekstraligi. Widać, że ta liga potrzebuje zawodników - dodaje były działacz.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 16. kolejki

Obecny prezes Jerzy Kanclerz zdradził wcześniej WP SportoweFakty, że miał uścisk dłoni z Tarasienką. - Trzeba mieć trochę doświadczenia w tym biznesie i podchodzić do sprawy zdroworozsądkowo, a nie iść na żywioł. Sam niejedno już w życiu przeżyłem. Dokument z gwarancjami i karami umownymi to jest podstawa w takiej sytuacji. Nie mówię, że Tarasienko miał podpisać kontrakt. Wystarczyło tylko parafować prawne porozumienie. To nie są lata 80., by zawodników sprowadzać na słowo czy uścisk dłoni - wylicza Tillinger.

Były prezes pytany o szanse Abramczyk Polonii na awans do PGE Ekstraligi w sezonie 2022 nie zostawia złudzeń. - Nie ma na to szans. Mocny będzie Falubaz Zielona Góra i upatruję w nim murowanego kandydata do awansu - stwierdza.

- Fricke ma zostać w Zielonej Górze, bo z tego co się mówi, to w klubie mają na niego jakiś kruczek w obecnej umowie. Zostanie też pewnie Zagar, bo wątpię, aby inne kluby ekstraligowe chciały Słoweńca. Mają już Protasiewicza, Tondera, Pawliczaka, a mówi się jeszcze o transferze Buczkowskiego. Dlatego trudno będzie Polonii zbudować skład tak, by jeździć w PGE Ekstralidze w sezonie 2023, tak jak to niektórzy obiecali - podsumowuje Tillinger.

Czytaj także:
Marcin Gortat znowu oddał się nowej pasji
Koniec procesu Rafała Szombierskiego

Komentarze (42)
avatar
gruba_gałąź_wyrastająca_z_pnia
22.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a czy on kiedyś nie skrytykował ? fajnie jest oceniać innych samemu mając sporo za uszami ŻAL !!!!!!!!!!! 
avatar
xyz71-Bydgoszcz
17.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
panie Tillinger Ty swoje mądrości zachowaj dla siebie, ma pan racje to nie sa lata 80 bo teraz liczy sie kasa to po pierwsze a po drugie rynek jest tak zabetonowany że jakiekolwiek ruchy kadrow Czytaj całość
avatar
TylkoLeszno
17.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Big Lebowski
17.09.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
O dyrektorze sportowym gadał tylko Kanclerz. Sam zainteresowany nigdy nawet bonka nie puścił, że piastuje takie stanowisko. Coś w tym temacie mocno śmierdzi. Ważne, że rada nadzorcza jest obsta Czytaj całość
Zygiert
17.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Prezes prezesem ale ja się zastanawiam gdzie jest nasz dyrektor sportowy? wszyscy go szanują miał przyciągać swoją osobą a nic się nie dzieję a właściwie widać go tylko w tv i na innych stadion Czytaj całość