[tag=5621]
Norbert Kościuch[/tag] przez kilka sezonów był jednym z czołowych zawodników na zapleczu PGE Ekstraligi. W tym roku osiągnął średnią 1,8 pkt na bieg, wygrywając zaledwie 9 wyścigów. Wydaje się, że to trochę za mało, jak na zawodnika, który miał być jednym z liderów swojej drużyny. - Sezon 2021 oceniam średnio. Myślę, że wystawiłbym sobie trójkę. Były mecze gdzie byłem z siebie zadowolony, ale niestety były też takie, o których chciałbym szybko zapomnieć - przyznał zawodnik Orła Łódź.
W tym momencie nie wiadomo jeszcze, jakiego klubu barwy będzie reprezentował w przyszłym roku doświadczony żużlowiec. Jego przyszłość w Łodzi nie jest pewna, a on sam nie chce mówić o konkretach. Zapewnia jednak, że wszystko zostało już zaplanowane. - Mam już wstępny plan przygotowań do następnego sezonu. Wszystko zostało zarysowane, ale tym razem nie chciałbym zdradzać szczegółów - powiedział 37-latek.
Urodzony w Lesznie zawodnik wypowiedział się także na temat finału eWinner 1. Ligi. Wśród kibiców i ekspertów zdania na temat potencjalnego zwycięzcy są podzielone, a kłopot z wyborem zdecydowanego faworyta ma także Kościuch. - Bardzo trudno mi go wskazać. Nie mam wątpliwości, że oba spotkania będą zacięte - zaznacza. Mimo wszystko niewielką przewagę według niego posiada Arged Malesa Ostrów. - Widzę ją przede wszystkim w formacji juniorskiej - zakończył.
Czytaj także:
Żużel. Maksym Drabik znowu na torze! Tym razem skorzystał z gościnności polskiego klubu
Żużel. Skrzydlewski o negocjacjach z Beckerem. "Chcieli nam go wyrwać. Postawił jeden warunek"
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Łaguta, Leśniak i Łopaciński gośćmi Musiała