Żużel. Motor walczył dzielnie, ale cudu nie było. Betard Sparta wjechała na tron [RELACJA]

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Daniel Bewley na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Daniel Bewley na prowadzeniu

Betard Sparta Wrocław nowym Drużynowym Mistrzem Polski! W wielkim finale PGE Ekstraligi zawodnicy Motoru Lublin dzielnie stawiali się faworytom, ale po 15 latach upragnione złoto trafiło na Dolny Śląsk.

- Musimy to zrobić, musimy - stwierdził krótko przed meczem menedżer Dariusz Śledź, będąc świadomym tego, że Betard Sparta Wrocław jest faworytem finału PGE Ekstraligi. W czwartek wrocławianie wywalczyli remis 45:45 w Lublinie, co stawiało ich w uprzywilejowanej sytuacji przed rewanżem z Motorem Lublin. Na dodatek goście ponownie musieli sobie radzić bez kontuzjowanego Grigorija Łaguty, za którego stosowane było zastępstwo zawodnika.

Mylił się jednak ten, kto myślał, że niedzielny mecz będzie dla Betard Sparty spacerkiem. Dość powiedzieć, że po pierwszej serii startów to Motor prowadził 13:11. Wszystko za sprawą spodziewanego zwycięstwa młodzieżowców w biegu drugim, a także desygnowania świetnie dysponowanego Mikkela Michelsena w ramach ZZ w kolejnej gonitwie.

W szeregach gospodarzy problemem była słaba dyspozycja juniorów, a także drugiej linii - brakowało przede wszystkim punktów Gleba Czugunowa. W efekcie byliśmy świadkami wymiany ciosów, po której co chwilę zmieniała się drużyna na prowadzeniu. Gości z Lublina do przodu ciągnął duet Mikkel Michelsen - Dominik Kubera, z pokonaniem którego zawodnicy Betard Sparty mieli nie lada problemy. Efekt był taki, że po trzeciej serii to Motor znów był bliżej upragnionego złota (31:29).

ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Łaguta, Leśniak i Łopaciński gośćmi Musiała

Wrocławianie zadali decydujące ciosy w czwartej gonitwie startów - najpierw przebudził się Gleb Czugunow, który w parze z Taiem Woffindenem był w stanie ograć podwójnie Michelsena, a chwilę później Przemysław Liszka zdobył cenny punkt na Mateuszu Cierniaku. W tym momencie Betard Sparta prowadziła 38:34 i wyciągała jedną rękę w kierunku złotego medalu DMP.

Gdy w trzynastym wyścigu gospodarze wygrali 5:1, Stadion Olimpijski eksplodował z radości. Na słynnej wieży wyświetlono jednoznaczny napis "Mistrz", Tai Woffinden popłakał się z radości, ale... teoretycznie Motor Lublin mógł jeszcze wygrać finał. Stałoby się tak, gdyby goście w biegach nominowanych wygrali 5:0 i 5:1.

Cudu jednak nie było. Już czternasta gonitwa rozwiała nadzieje przyjezdnych w Lubelszczyzny, a mecz finalnie skończył się wynikiem 50:40. Tym samym Betard Sparta Wrocław po 15 latach oczekiwania wjechała na żużlowy tron w Polsce. Dla klubu jest to piąte mistrzostwo w historii. - Dedykujemy to naszemu przyjacielowi, który patrzy na nas z góry - Tomkowi Jędrzejakowi - powiedział w nSport+ Maciej Janowski, który właśnie po Tomaszu Jędrzejaku przejął funkcję kapitana drużyny.

Punktacja:

Betard Sparta Wrocław - 50 pkt.
9. Tai Woffinden - 9+3 (2*,2*,0,2*,3)
10. Mateusz Panicz - NS (-,-,-,-,-)
11. Artiom Łaguta - 13 (3,3,3,3,1)
12. Gleb Czugunow - 4 (0,1,0,3)
13. Maciej Janowski - 12+1 (2,2,3,2*,3)
14. Michał Curzytek - 0 (0,0,0)
15. Przemysław Liszka - 2 (1,0,1)
16. Daniel Bewley - 10 (3,3,1,3,0)

Motor Lublin - 40 pkt.
1. Mikkel Michelsen - 13 (1,3,1,3,1,2,2)
2. Mark Karion - NS (-,-,-,-,-)
3. Jarosław Hampel - 7 (0,2,2,2,1,-)
4. Krzysztof Buczkowski - 3+1 (2,0,1*,0,0,-)
5. Grigorij Łaguta - Z/Z 
6. Wiktor Lampart - 5+2 (3,1*,1*)
7. Mateusz Cierniak - 2+1 (2*,0,0)
8. Dominik Kubera - 10+2 (1,3,1,2*,2,1*,0)

Bieg po biegu:
1. (64,12) Łaguta, Woffinden, Michelsen, Hampel - 5:1 - (5:1)
2. (64,66) Lampart, Cierniak, Liszka, Curzytek - 1:5 - (6:6)
3. (63,85) Michelsen, Janowski, Kubera, Czugunow - 2:4 - (8:10)
4. (64,14) Bewley, Buczkowski, Lampart, Curzytek - 3:3 - (11:13)
5. (63,71) Łaguta, Hampel, Czugunow, Buczkowski - 4:2 - (15:15)
6. (64,34) Kubera, Janowski, Michelsen, Liszka - 2:4 - (17:19)
7. (63,74) Bewley, Woffinden, Kubera, Cierniak - 5:1 - (22:20)
8. (64,16) Janowski, Hampel, Buczkowski, Curzytek - 3:3 - (25:23)
9. (64,05) Michelsen, Kubera, Bewley, Woffinden - 1:5 - (26:28)
10. (64,36) Łaguta, Hampel, Lampart, Czugunow - 3:3 - (29:31)
11. (64,10) Czugunow, Woffinden, Michelsen, Buczkowski - 5:1 - (34:32)
12. (64,05) Łaguta, Kubera, Liszka, Cierniak - 4:2 - (38:34)
13. (63,88) Bewley, Janowski, Hampel, Buczkowski - 5:1 - (43:35)
14. (63,75) Woffinden, Michelsen, Kubera, Bewley - 3:3 - (46:38)
15. (63,45) Janowski, Michelsen, Łaguta, Kubera - 4:2 - (50:40)

Sędzia: Krzysztof Meyze
Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński 
Zestaw startowy:
II

Czytaj także:
Prezes Unii Leszno mówi o odejściu Sajfutdinowa
Walasek nie wytrzymał. Uderzył w członków GKSŻ!

Komentarze (102)
avatar
emii
27.09.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Motoru, napędziliście strachu :) Było świetne widowisko i magiczna atmosfera. Kibicowanie w bardzo przyjaznej atmosferze. 
avatar
Szarold
27.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
MISTRZ MISTRZ WTS!!!!!!!!!!!!!!!!! 
avatar
erik stelmacher
27.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wolne miejsce juniorskie w motorze na 2023...ogłaszam casting...ale muszą być to topowi zawodnicy,po co słabiaki,czy średniaki jak się jedzie o najwyższe cele...co do krytyki takich sposobów bu Czytaj całość
avatar
AveMotor
27.09.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zróbcie jeszcze jakiś pożegnalny mecz w Lublinie póki jest pogoda,kibice zasłużyli.Najchętniej obejrzałbym mecz towarzyski Motor Lublin-Ks Toruń. 
KIBIC Z POZNANIA.
27.09.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
lata 90 to były czasy jak się sezon kończył każdy kupował Tygodnik żuzlowy i czekał na transfery było kogo kupowac każdy klub posiadał swoich wychowanków plus zagraniczni ,dzis to lipa dlaczego Czytaj całość