Grzegorz Walasek należy do grona najbardziej doświadczonych polskich żużlowców. Były indywidualny mistrz kraju, a także były reprezentant Polski w mistrzostwach świata w Speedway Grand Prix zasłynął z dość ciętego języka. Zdarzyło mu się niegdyś nawet zwyzywać sędziego podczas rozmowy w parku maszyn.
W ubiegły weekend przed kamerami nSport+, zawodnik Arged Malesa Ostrów w ostrych słowach wypowiedział się o zamieszaniu, jakie mu towarzyszyło przy okazji Indywidualnych Mistrzostw eWinner 1. Ligi.
Grzegorz Walasek uderza w GKSŻ
Walasek przed turniejem w Gdańsku nie czuł się najlepiej, po jednym z wcześniejszych upadków. Dlatego prosił żużlową centralę (GKSŻ) o możliwość wycofania się z imprezy. Takowej jednak nie otrzymał, a po zakończeniu zawodów został skierowany na badania lekarskie, które miały wyjaśnić czy coś mu dolega.
ZOBACZ WIDEO Prezes Motoru zdziwiony plotkami. Twierdzi, że to inny klub ma najwyższy budżet
- Poinformowałem Macieja Polnego, że niedobrze się czuję, że chciałbym odpocząć. Maciek powiedział, że muszę to zgłosić do GKSŻ. W imieniu moim i klubu taki mail został napisany, po nim dostałem odpowiedź negatywną. Musiałem przyjechać na te zawody. Wydaje mi się, że jeżeli zawodnik zgłasza niedyspozycję i informuje o tym mailowo, to wtedy powinni mnie wysłać na badania, a nie po fakcie i robić z tego szopkę - powiedział Walasek w nSport+.
Żużlowiec reprezentujący klub z Ostrowa Wielkopolskiego nie gryzł się w język. - Uważam, że jeżeli Polnemu brakuje zawodników w takich turniejach jak pary czy to co on robi, to niech sobie zaprosi Fiałkowskiego, Szymańskiego, niech oni się przebiorą w kevlary i jeżeli są zdrowi, to niech jeżdżą - dodawał doświadczony żużlowiec i zwracał uwagę na to, że "kiedyś może dojść do wielkiej tragedii".
Powiedział, co myśli. Dostał karę
Chociaż były reprezentant Polski nie obraził działaczy, nie użył w ich kierunku wulgarnych słów, to najwyraźniej członkowie GKSŻ poczuli się urażeni jego słowami. Walasek został ukarany grzywną w wysokości 20 tys. zł, którą musi zapłacić na konto fundacji PZM. Żużlowiec ma niewiele czasu na zapłatę kary - termin wyznaczono na 15 października 2021 roku.
W tym momencie z pomocą przyszli kibice. W Internecie ruszyła zbiórka pieniędzy na rzecz Walaska. "Leśne dziadki siedzące w GKSŻ nie mogą znieść prawdy, która ich boli. Nie pozwólmy na to, aby Greg musiał płacić za prawdę" - napisała pomysłodawczyni zrzutki, Paulina Owczarek.
Efekt jest piorunujący. W ciągu ledwie kilkunastu godzin (stan na godz. 9.15, 30 września) udało się zebrać ponad 5,7 tys. zł. Do deklarowanych 20 tys. zł jeszcze daleka droga, ale wielu kibiców popiera inicjatywę i należy oczekiwać, że w kolejnych dniach ilość środków na koncie będzie rosnąć.
"Greg nie zmieniaj się. Jesteś jednym z niewielu, którzy mówią otwarcie co myślą. Nie pozwólmy zamykać buzi zawodnikom. Żyjemy w wolnym kraju z wolnością słowa. Ostrów murem za Tobą" - to komentarz jednego z internautów, który wsparł zbiórkę.
Podobne wpisy pojawiają się też w mediach społecznościowych, gdzie link do zrzutki rozprzestrzenia się w imponującym tempie. Powinno to dać do myślenia... członkom GKSŻ.
Czytaj także:
GKSŻ podjęła decyzję w sprawie Grzegorza Walaska
Bartosz Zmarzlik z rekordowym sezonem