Wychowanek Wybrzeże Gdańsk, który w barwach swojego macierzystego zespołu wypłynął na szerokie wody i osiągał swoje pierwsze sukcesy jeszcze jako junior. Do klubu znad morza wrócił przed sezonem 2019 i wówczas osiągnął wysoką średnią, ponad 2 punkty na bieg. Ostatnie dwa sezony były jednak słabsze wykonaniu Krystiana Pieszczka.
- Krystian Pieszczek był w gronie zawodników, z którymi spotkaliśmy się po sezonie. Zasygnalizował nam, że chciałby poszukać nowego rozwiązania i kontynuować karierę niekoniecznie w Gdańsku. Daliśmy sobie czas na przemyślenia i ostatecznie wyszło, że chce zmienić otoczenie. Może potrzebne są mu nowe bodźce do działania, gdyż chce odbudować swoją dyspozycję. Po trzech latach nasze drogi się rozchodzą, a ja jako menedżer życzę mu powodzenia i trzymam kciuki, by wrócił na taki poziom, na jaki pozwalają mu jego umiejętności. Na pewno będziemy się widywać na żużlowych owalach, więc istotne jest dla nas to, że rozstajemy się w przyjaznej atmosferze - powiedział Eryk Jóźwiak, menedżer Wybrzeża Gdańsk.
- Potrzebuję zmiany, dodatkowego bodźca. Zmiana klubu, tym bardziej macierzystego zespołu, to zawsze trudna chwila. Mam nadzieję, że zrozumiecie - mnie i klub, że trzeba sprawdzić coś nowego. Z Gdańskiem się nie żegnam, lecz do zobaczenia - przekazał zawodnik za pośrednictwem swojego fan page'a.
Pieszczek, który w swoim CV ma też występy w klubach z Zielonej Góry i Grudziądza, w sezonie 2022 ma dołączyć do ROW-u Rybnik i zastąpić w tym zespole Kacpra Gomólskiego. Osiągnięcie porozumienia z zawodnikiem potwierdził już rybnicki klub.
Zgodnie z naszymi wcześniejszymi informacjami, w Zdunek Wybrzeżu Gdańsk Krystiana Pieszczka ma zastąpić Adrian Gała.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Lewicki, Kubera i Majewski gośćmi Musiała!