Żużel. Kuriozum w Krośnie! Sędzia finału eWinner 1. Ligi całkowicie się pogubił

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek na prowadzeniu
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Grzegorz Walasek na prowadzeniu

Trudno wytłumaczyć to, do czego doprowadził sędzia Paweł Palka w biegu 10. rewanżowego meczu finału eWinner 1. Ligi w Krośnie pomiędzy Cellfast Wilkami a Arged Malesą. Wykluczenie i czerwona kartka dla jeźdźców gości to kuriozum.

- Rozumiem wykluczenie Sebastiana, ale gdzie tu czerwona kartka? Warunki torowe są naprawdę trudne. Do tego wykluczenie Grzegorza. Nie wiem, czy pan sędzia jest na innym meczu i co tu się wydarzyło. Brak słów - grzmiał w wywiadzie z nSport+ Tomasz Gapiński, oceniając sytuację z wyścigu dziesiątego, w którym doszło do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem jego kolegów z drużyny.

Tuż po starcie na dwa pierwsze miejsca wysforowali się zawodnicy Cellfast Wilków Krosno. Na końcu stawki został Sebastian Szostak, którego po chwili pociągnęło na pierwszym wirażu, przez co uderzył w jadącego na trzeciej pozycji Grzegorza Walaska. Na szczęście nie doszło do upadku obu zawodników Arged Malesy Ostrów, ale jeden i drugi nie zdołali kontynuować jazdy.

Szostak i Walasek zatrzymali się na prostej przeciwległej. Junior Ostrovii zszedł z motocykla i zaczął zwijać się z bólu. Senior gości natomiast zjechał na murawę. Po pierwsze sędzia Paweł Palka długo nie przerywał wyścigu, pomimo tego, że zdarzenie było niebezpieczne, niezamierzone i niestandardowe. Od tego wszystko się zaczęło.

ZOBACZ WIDEO Żużel. Subiektywny ranking PGE Ekstraligi. TOPlista 18. kolejki

Po drugie długo trwała analiza całej sytuacji przez arbitra. Wreszcie po trzecie decyzji, jakie podjął, nikt się nie mógł spodziewać, mimo że było one w teorii wymuszone przez zapisy regulaminowe. Palka... wykluczył uderzonego Walaska za zjechanie z toru (ale to on zwlekał z włączeniem czerwonego światła), a Szostaka ukarał czerwoną kartką za to, że tego nie zrobił, oceniając to jako niesportowe zachowanie! Tyle tylko, że młodzieżowiec z Ostrowa zwijał się z bólu, przez co położył się na torze, czekając na pomoc medyków. Po czym do parku maszyn zszedł wyraźnie utykając i z grymasem bólu na twarzy. Palka zupełnie nie wziął pod uwagę tego, że Szostak niczego nie udawał i naprawdę ucierpiał.

- Były zastrzeżenia do tego miejsca toru przed zawodami. Ja też tam wjechałem i za to przepraszam Tobiasza Musielaka. Sebastian to młody zawodnik i dobrze, że uderzył mnie tylko w rękę. Oceńcie to sami. Ja już może skończę. Chciałbym tylko bardzo podziękować Paulinie za zbiórkę na moją karę. Może ktoś zacznie myśleć, co się dzieje w żużlu - powiedział w rozmowie telewizyjnej wyraźnie zdezorientowany Walasek.

Arged Malesa Ostrów niedługo przed całym kuriozum, w której główną rolę odegrał sędzia, zapewniła sobie zwycięstwo w finale eWinner 1. Ligi i awans do PGE Ekstraligi.

Źródło artykułu: