Żużel. Speedway of Nations. Znakomita współpraca polskiej reprezentacji. "Trzeba było patrzeć w przyszłość"

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Pierwszy finał Speedway of Nations w Manchesterze padł łupem reprezentacji Polski. Znakomite zawody odjechali Bartosz Zmarzlik oraz Maciej Janowski. Ważną "cegiełkę" dorzucił również Jakub Miśkowiak.

Polacy wygrali drużynowo w sobotę wszystkie wyścigi, dzięki czemu wywalczyli czterdzieści punktów. Najwięcej, bo (19+1 pkt), zdobył wicemistrz świata - Bartosz Zmarzlik. Maciej Janowski zapisał przy swoim nazwisku osiemnaście "oczek" i dwa bonusy, a Jakub Miśkowiak w swoim jedynym wyścigu dowiózł do mety pewne trzy punkty.

W Manchesterze na drugim miejscu znaleźli się Brytyjczycy (30 pkt), a na trzecim Duńczycy (29 pkt), którzy mieli w składzie najskuteczniejszego tego dnia Leona Madsena (więcej TUTAJ). Bartosz Zmarzlik w wywiadzie dla stacji Canal+ zaznaczył, że w sobotę bardzo wymagające były warunki torowe. - Nie ma już za bardzo jak zbijać mocy z motocykli. Brakuje pomysłów, bo sprzęt jest bardzo mocny, a tor twardy i długi. Finalnie było jednak w miarę dobrze - wyjaśnił.

W jednym z wyścigów problemy z silnikiem zauważył u siebie Maciej Janowski. Przypomnijmy, że podczas zawodów Speedway of Nations każda reprezentacja ma obowiązek dopuścić do przynajmniej jednego startu swojego młodzieżowca. W takim przypadku "Magic" wydawał się idealnym kandydatem do zastąpienia przez Jakuba Miśkowiaka.

ZOBACZ WIDEO Miłość od pierwszego wejrzenia. Teraz Marcin Gortat odpuszcza nawet mecze NBA!

Tymczasem kapitan Betard Sparty Wrocław dostał od trenera Rafała Dobruckiego szansę, aby przetestować swój sprzęt przed niedzielną rywalizacją. Tym samym zastąpiony został Zmarzlik, a nie Janowski. - Zepsuł mu się pierwszy motocykl, więc trzeba było patrzeć w przyszłość. Jutro nie będzie treningów, taka decyzja musiała dzisiaj być - powiedział aktualny wicemistrz świata.

Najskuteczniejszy zawodnik PGE Ekstraligi pochwalił również samego Miśkowiaka. Młodzieżowiec w parze ze wspomnianym Janowskim pokonał (7:2), osamotnionego reprezentanta Szwecji - Philipa Hellstroem-Baengsa. - Kuba dorzucił świetne punkty. Wszyscy szykujemy się na jutro, więc trzymajcie za nas kciuki - zakończył Zmarzlik.

Niedzielny finał Speedway of Nations podobnie jak sobotni rozpocznie się o godzinie 17:00 czasu polskiego. Relację tekstową przeprowadzą WP Sportowe Fakty -> TUTAJ.

Zobacz także:
Grzegorz Walasek pieniądze ze zrzutki na karę przekazał na szczytny cel
"Misja samobójcza". To dlatego Niemcy nie szaleją na rynku

Komentarze (4)
avatar
Penhall
17.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba przyznać ,że miło się ich obu oglądało. 
avatar
Andy Stal
17.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A poza tym Zmarzlik jest podwójnym mistrzem a nie wicemistrzem pismaku! 
avatar
Andy Stal
17.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A poza tym Zmarzlik jest podwójnym mistrzem a nie wicemistrzem pismaku! 
avatar
stalowy holender
16.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
jakos wymiotlo trolle , ktore twierdzily ze Bartek nie umie jezdzic w parze ...udowadnial to setki razy ...w prze z KK ( jeszcze za juniora) wygrali najwiecej 5-1 w sezonie ...z Piterem dwa raz Czytaj całość