Żużel. Polacy ze srebrem w Speedway of Nations. Janowski mówi, co się stało w finale

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Reprezentacja Polski tegoroczne zmagania w Speedway of Nations zakończyła na drugim miejscu. W finałowym wyścigu pechowy upadek zaliczył Maciej Janowski. Nasi reprezentanci przed kamerą stacji Canal+ podsumowali zmagania w Manchesterze.

W finale Speedway of Nations pod taśmą ustawili się Polacy (Bartosz Zmarzlik, Maciej Janowski) oraz Brytyjczycy (Robert Lambert, Daniel Bewley), którzy pokonali w wyścigu barażowym Duńczyków. Po starcie na prowadzeniu znalazł się Zmarzlik, jednak na drugim łuku upadek zanotował rozpędzający się Janowski. W tym momencie stało się jasne, że złote medale zawisną na szyjach Anglików.

- Myślę, że jako polski team zrobiliśmy kawał dobrej roboty, srebro też nam będzie do domów pasować. Nie ma co narzekać, to też jest spory wyczyn, bo jechaliśmy bardzo dobrze przez dwa dni. Wszystko się zmieniło w ostatnim biegu, co jest w formule tych zawodów. Możemy być dumni ze srebra - powiedział dla Canal+ Zmarzlik.

Decydujący bieg ze swojej perspektywy opisał także Janowski. Kapitan Betard Sparty Wrocław podczas niedzielnych zawodów zapisał przy swoim nazwisku trzynaście punktów z trzema bonusami.

ZOBACZ WIDEO Miłość od pierwszego wejrzenia. Teraz Marcin Gortat odpuszcza nawet mecze NBA!

- Walczyliśmy do samego końca. Wiadomo, że tak na gorąco mam milion myśli, że chciałbym ten bieg pojechać jeszcze raz i troszeczkę inaczej go rozegrać. Wiedziałem, że Daniel Bewley będzie próbował się napędzać po płocie, dlatego od razu chciałem zająć tę ścieżkę. Trochę wciągnęło mnie na tym drugim łuku i tyle... Już jest po wszystkim, więc nie ma co tego rozpamiętywać. Daliśmy z siebie wszystko, jednak z mojej strony czegoś nie wystarczyło - wyjaśnił "Magic".

Swoją "cegiełkę" do srebrnego medalu dorzucił także Jakub Miśkowiak. Zgodnie z regulaminem Speedway of Nations każda reprezentacja ma obowiązek skorzystać przynajmniej w jednym biegu ze swojego młodzieżowca. Przypomnijmy, że  utalentowany zawodnik Eltrox Włókniarz Częstochowa w ciągu dwóch dni wywalczył kolejno trzy i dwa "oczka".

- Cieszymy się z tego srebra. Chłopaki przez dwa dni jechali bardzo równo i zrobili kawał dobrej roboty. Ja wyjechałem w dwóch biegach, poczułem tor w Manchesterze i jestem zadowolony, bo to dla mnie fajnie doświadczenie. Srebro też nam pasuje - stwierdził najlepszy junior w Polsce i na świecie.

Przed kamerami pracę całej drużyny bardzo pochwalił trener kadry, czyli Rafał Dobrucki. Wspomniał on także o Dominiku Kuberze, który reprezentował Polskę podczas półfinałów.

- Jestem bardzo dumny z drużyny, jestem dumny z tego jak pracowali. Z Dominika Kubery, który tutaj też był. Bardzo dziękuję chłopakom, bo zrobili dzisiaj gigantyczną robotę. To bardzo łatwo wyglądało na torze, ale wszystko to kosztowało masę pracy. Mechanicy i teamy zawodników pracowali wzorowo. Jeden wyścig robi tutaj wszystko, ale może się też w nim wydarzyć wszystko - podsumował Dobrucki.

Zobacz także:
Antonio Lindbaeck wraca do ligi polskiej! Szwed znalazł klub na sezon 2022
Utalentowany zawodnik mówi o transferze. "Chciałbym spróbować jazdy w wyższej lidze"

Źródło artykułu: